Reklama

MŚ w snookerze: Wygrał Granit z Leicester

Mark Selby obronił tytuł mistrza świata w snookerze. W finale Anglik pokonał Szkota Johna Higginsa 18:15

Publikacja: 02.05.2017 10:19

MŚ w snookerze: Wygrał Granit z Leicester

Foto: AFP

Finał w Sheffield miał właściwą temperaturę, opowiadać o nim można długo: dwukrotny mistrz grał przeciw czterokrotnemu, poziom gry bywał doskonały, akcja zmieniała się dynamicznie – od 10:4 dla Higginsa do 18:15 dla Selby'ego z kilkoma mniejszymi przypływami i odpływami formy obu uczestników między głównymi zwrotami akcji.

Choć postawiony w sławnej sali The Crucible Theatre duży stoł pokryty zielonym suknem nie kojarzy się przesadnie z polem bitwy, to we wszelkich wspomnieniam będzie dużo o walce, atakach, kontratakach, odwadze i twardej woli zwycięstwa. Także o zmęczeniu, bo zagrać pod sporym ciśnieniem 33 frejmy w kilku długich sesjach to, wbrew pozorom, wyczerpująca sprawa.

Najwięcej będzie się mówić o efektownym powrocie Selby'ego – w niedzielę chwilami wyglądał na zamęczonego przez starszego rywala, w poniedziałek wyszedł do gry z trzypunktową stratą (7:10), lecz gdy skorzystał ze swej najsilniejszej broni – żelaznej gry taktycznej, bez zbędnego ryzyka i wykalkulowanej – znów był zabójczo skuteczny. Higgins długo stawiał opór, lecz na ostatnią przerwę wychodzili przy wyniku 16:12 dla Anglika.

Po chwili wypoczynku Szkot jeszcze raz się zerwał, wygrał trzy kolejne frejmy. Swoje do podniesienia emocji dołożył sędzia Jan Verhaas, wzniecając po kontrowersyjnej decyzji klasyczną debatę: „...dotknął czarnej, czy nie dotknął" (powtórka wideo też nie rozstrzygnęła, więc zapadła pierwotna decyzja niekorzystna dla Selby'ego).

Jednak finał finału był jedoznaczny: dwie kolejne rozgrywki dla obrońcy tytułu, po drodze 131 punktów w jednym podejściu, chłód, spokój i determinacja snookerzysty z Leicester i tytuł wraz z pucharem i czekiem na 375 tys. funtów poszedł w jego ręce. – On jest jak granit. Twardy granit. Jest fantastycznym mistrzem naszej gry – usłyszał z ust z Johna Higginasa chwilę po wbiciu ostatniej bili.

Reklama
Reklama

Niewielu było takich, którzy w długiej historii mistrzostw świata obronili tytuł – Selby jest dopiero czwartym, po Steve Davisie, Stephenie Hendrym i Ronnie O'Sullivanie. Trzy zwycięstwa w minionych czterech latach – też brzmi dumnie. Od 116 tygodni Anglik jest nieprzerwanie numerem 1 w rankingu światowym i w związku z kolejnym sukcesem zapewnie utrzyma tę pozycję następny rok. Mistrz ma tylko 33 lata, więc może panować jeszcze długo.

Ciąg dalszy w tym samym miejscu w Sheffield za rok, zapewne z podobnymi emocjami, ale – to dobra wiadomość dla snookera – z jeszcze większą pulą nagród.

> Sheffield. MŚ w snookerze (1,75 mln funtów). 1/2 finału: M. Selby (Anglia, 1) – Ding Junghui (Chiny, 10) 17:15; J. Higgins (Szkocja, 6) – B. Hawkins (Anglia, 7) 17:8. Finał: Selby – Higgins 18:15.

Sport
Wyróżnienie dla naszego kolegi. Janusz Pindera najlepszym dziennikarzem sportowym
Sport
Klaudia Zwolińska przerzuca tony na siłowni. Jak do sezonu przygotowuje się wicemistrzyni olimpijska
Olimpizm
Hanna Wawrowska doceniona. Polska kolebką sportowego ducha
warszawa
Ośrodek Nowa Skra w pigułce. Miasto odpowiada na pytania dotyczące inwestycji
Sport
Liga Mistrzów. Barcelona – PSG: obrońcy trofeum wygrali rzutem na taśmę
Materiał Promocyjny
Lojalność, która naprawdę się opłaca. Skorzystaj z Circle K extra
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama
Reklama