Nowy elektroniczny system jest w świecie sportu unikalny. Ci, którzy mieliby o korupcji bardzo dużo do powiedzenia, bali się do tej pory wyjść przed szereg, bo FIFA nie jest w stanie zapewnić ochrony swoim świadkom. Teraz, kiedy o nieprawidłowościach będzie można poinformować anonimowo, nie wychodząc z domu – języki mogą się rozwiązać.

Przyjmowane będą wszystkie informacje o korupcji urzędników, podejrzanych zakładach bukmacherskich i relacjach łączących sędziów z zawodnikami. Zabezpieczenia komputerowe umożliwią kontaktowanie się z informatorami bez ujawniania ich tożsamości.

System działać będzie w czterech językach. Nazywa się „Whistleblower", czyli „Donosiciel" i został stworzony przez niemiecką firmę Business Keeper AG, której klientami były dotychczas wielkie firmy zamieszane w skandale korupcyjne: Telekom, MAN czy HYPO Group, ale też rządy Kenii, Indonezji i kilka organizacji charytatywnych.

„Whistleblower" był pomysłem Ralfa Mutschke, szefa komórki ds. bezpieczeństwa w FIFA, wcześniej przez 33 lata pracującego w niemieckiej policji. System ma być wsparciem dla siatki informatorów, którą buduje Mutschke.