Spekulacje stają się coraz bardziej prawdopodobne, bowiem Tottenhamowi nie udało się awansować do Ligi Mistrzów, która była celem Walijczyka. Andre Villas Boas, menedżer Tottenhamu, twierdzi, że Bale nie opuści White Hart Lane. Piłkarza nie zniechęca nawet fakt, iż w przyszłym sezonie będzie musiał grać w mniej prestiżowej Lidze Europy. Zdaniem klubowego kolegi Bale'a, Gylfiego Sigurdssona, najważniejszym zadaniem, przed jakim teraz stoją działacze, jest zaproponowanie 24-latkowi nowego kontraktu. Obecny kończy się w 2016 roku.

- Gareth jest fantastyczny – mówi Islandczyk. – Jeśli odejdzie, klub z pewnością dostanie za niego mnóstwo pieniędzy, za które będzie mógł kupić kilku zawodników. Ale nie sądzę, aby znalazł się ktoś, kto mógłby go zastąpić. Na świecie jest tylko dwóch piłkarzy, którzy grają na jego poziomie.

Według Sigurdssona tymi zawodnikami są Leo Messi i Cristiano Ronaldo. Sam Bale podkreśla, że na White Hart Lane niczego mu nie brakuje. Dobrze rozumie się z menedżerem i kolegami z drużyny. Także jego stosunki z kibicami układają się poprawnie. Tottenham gwarantuje Walijczykowi wszystko, czego potrzebuje. Poza grą o najważniejsze trofeum europejskiego futbolu. Jednak wygląda na to, że najlepszy zawodnik Premier League nie chciałby opuszczać Londynu. Mimo to Real ciągle walczy, by skrzydłowy Spurs w nadchodzących rozgrywkach trenował w Madrycie. Do Londynu wciąż wpływają nowe oferty.