W drodze po 23. tytuł nie udało im się poprawić tylko pięciu wyników, m.in. liczby zdobytych goli (101; strzelili 98) i punktów na własnym stadionie (49; uzbierali 44).
Zostali najszybszym mistrzem, już sześć kolejek przed końcem sezonu. Wygrali 29 meczów, w tym 14 z rzędu, przegrali tylko jeden (z Bayerem Leverkusen u siebie), w każdym strzelali bramkę, zdobyli 91 punktów. Prowadzili w tabeli od pierwszej do ostatniej kolejki. Taki zespół w spadku po Juppie Heynckesie dostanie Pep Guardiola.
Bayern zepchnął po dwóch latach z tronu Borussię Dortmund, bo Heynckes potrafił z gwiazd zrobić drużynę, przekonać piłkarzy, że w jedenastu są silniejsi niż w pojedynkę. Właściwie nie do pokonania. A najlepszym obrazkiem ilustrującym ich przewagę i pokazującym, jak znakomicie się w minionym sezonie bawili, jest chyba sytuacja z meczu z Nuernberg, gdy rezerwowy bramkarz Tom Starke obronił rzut karny głową.
Skończyli rozgrywki z 25-punktową przewagą nad Borussią. Tą Borussią, którą zachwycała się w ostatnich miesiącach cała Europa. Podobnie jak Robertem Lewandowskim. Polak stał się jedną z twarzy Bundesligi. Nie został pierwszym królem strzelców znad Wisły, wyścig o koronę przegrał na finiszu o jedno trafienie ze Stefanem Kiesslingiem z Bayeru Leverkusen, ale i tak znów poprawił swoje statystyki. Zdobył 24 gole, co nie udało się wcześniej żadnemu naszemu piłkarzowi, miał siedem asyst. Był blisko wyrównania rekordu Gerda Muellera, strzelał bramki w 12 meczach z rzędu.
Skuteczni byli też jego koledzy z kadry: Jakub Błaszczykowski zdobył 11 bramek, przy 13 podawał, a Łukasz Piszczek do dwóch goli dodał dziesięć asyst. Artur Sobiech (Hannover 96) zagrał w 25 meczach, ale więcej czasu niż na boisku spędził na ławce. Zdążył jednak strzelić pięć bramek. Rezerwowym był także Arkadiusz Milik (Bayer), ale nikt nie spodziewał się, że 19-letni napastnik, nazywany w Niemczech polskim klejnotem i drugim Lewandowskim, wygryzie ze składu Kiesslinga. W Leverkusen odnalazł się Sebastian Boenisch, który już zimą – po kilku meczach – przedłużył umowę z nowym klubem do 2016 roku.