Błędy te same co zawsze

Legia nie zagra w Lidze Mistrzów, bo do niej nie dorosła.

Publikacja: 28.08.2013 01:49

Błędy te same co zawsze

Foto: Fotorzepa, Ryszard Waniek Ryszard Waniek

W meczu dwóch słabych drużyn wygrał mistrz Rumunii. Emocje skończyły się w dziewiątej minucie. Rumuni, lepsi technicznie od Polaków, szanowali piłkę i w środku pola mieli zdecydowaną przewagę.

Legia grała ambitnie, jednak bez pomysłów.

Liczenie tylko na to, że szybkiego Jakuba Koseckiego przeciwnicy sfaulują w polu karnym, a nie dalej od bramki było naiwnością. Innych wariantów ataku legioniści nie pokazali.

Ale nawet z taką grą niewiele brakowało, a straty zostałyby odrobione, bo nonszalancja Rumunów by ich zgubiła.

Legia z sześciu meczów eliminacyjnych do Ligi Mistrzów wygrała tylko dwa – z walijskimi amatorami. Cztery pozostałe zremisowała.

W każdym popełniała te same błędy. Rozpoczynała mecze jakby nie miała trenera. Każda pierwsza połowa w jej wykonaniu była słabsza, w drugiej musiała odrabiać straty.

Jan Urban ma długą ławkę rezerwowych, ale nie ma stabilnej pierwszej jedenastki, która grając cały czas w takim samym zestawieniu mogłaby się lepiej rozumieć. Trener ciągle zmienia, obrońcy nie rozumieją się z pomocnikami, co także wczoraj przyczyniło się do straty obydwu bramek. Sam Marek Saganowski z przodu nie da rady. Nie ma wsparcia, a lepszy już nie będzie.

Legia, jak każdy poprzedni mistrz Polski od kilkunastu lat, nie sprowadziła latem zawodników na poziomie, dającym nadzieje na walkę o Ligę Mistrzów. Zamiast kupować – sprzedawała.

Zarobiła grosze na transferach, straciła miliony euro, jakie UEFA zapłaciłaby jej za awans. Gra w Lidze Europejskiej jest w tej sytuacji nagrodą pocieszenia, bo Legia miała szczęście w losowaniu – Molde i Steaua nie są tytanami europejskiego futbolu.

Po zamknięciu żylety kibice przenieśli się na przeciwną stronę trybun i pokazali coś, co świadczy o ich poczuciu humoru: kartoniadę z liter układających się w napis UEFA na tle serduszka.

Gdyby dalej szli tą drogą, przynajmniej z tego powodu zapamiętalibyśmy mecz. Niestety, za chwilę odpalili race i klub może być pewny, że zapłaci kolejną karę, a mecz w Lidze Europejskiej może zostać rozegrany przy pustych trybunach. Tak się bawi stolica.

Liga mistrzów

Wczoraj pięć zespołów wywalczyło awans. Poza Steauą w fazie grupowej zagrają Austria Wiedeń, FC Basel, Schalke 04 i Arsenal.

Austria Wiedeń

– Dinamo Zagrzeb 2:3 (pierwszy mecz: 2:0), FC Basel – Łudogorec Razgrad 2:0, (4:2), PAOK Saloniki – Schalke 04 2:3, (1:1), Arsenal Londyn – Fenerbahce Stambuł 2:0, (3:0)

Dziś grają:

Zenit St. Petersburg – Pacos de Ferreira (pierwszy mecz: 4:1), AC Milan – PSV Eindhoven (1:1), Real Sociedad – Olympique Lyon (2:0), NK Maribor – Viktoria Pilzno (1:3), Celtic Glasgow – Szachtior Karaganda (0:2).

W meczu dwóch słabych drużyn wygrał mistrz Rumunii. Emocje skończyły się w dziewiątej minucie. Rumuni, lepsi technicznie od Polaków, szanowali piłkę i w środku pola mieli zdecydowaną przewagę.

Legia grała ambitnie, jednak bez pomysłów.

Pozostało jeszcze 90% artykułu
Piłka nożna
Kamil Grosicki pożegna się z kadrą w Chorzowie
Piłka nożna
Czy Carlo Ancelotti odmieni reprezentację Brazylii
Piłka nożna
Xabi Alonso. Człowiek sukcesu nowym trenerem Realu Madryt
Piłka nożna
Ali posłał Legię na deski. Zmiana na szczycie tabeli Ekstraklasy
Piłka nożna
Robert Lewandowski obejrzał genialne El Clasico. Barcelonie nic już nie odbierze mistrzostwa