Reklama
Rozwiń

Kibice meczu nie wygrają

Jakub Rzeźniczak, obrońca Legii Warszawa, po porażce z Apollonem 0:1 w Lidze Europejskiej

Publikacja: 04.10.2013 23:23

Kibice meczu nie wygrają

Foto: AFP

Oddaliście siedemnaście strzałów na bramkę rywala, Apollon strzelał trzy razy, a wygrał. Wstydzicie się?

Chyba nie można tego nazwać wstydem, zabrakło nam jakości w wykańczaniu sytuacji. Statystyki potwierdzają, że przeważaliśmy w tym spotkaniu, a Apollon wyprowadził jedną, skuteczną kontrę. W dodatku – po naszym rzucie wolnym, co nie mogło nam się przytrafić. Jak się w europejskich pucharach popełnia takie błędy, to się przegrywa. To nie jest nasza ekstraklasa, gdzie mamy większe szanse,  by odrobić straty. Jesteśmy bardzo zawiedzeni, wiedzieliśmy, że musimy wygrać, na papierze byliśmy lepszą drużyną, ale to Cypryjczycy cieszyli się zwycięstwa.

Nie ma pan wrażenia, że tak słabej drużyny, jak Apollon dawno na Legii nie było?

Rezultat pokazuje, że wcale nie był to tak słaby przeciwnik. Nie chcę umniejszać zasług zawodnikom Apollonu, ale czasami tak się gra – rywale ograniczyli się do zabezpieczenia własnej bramki, wybijali piłkę na oślep. Jak widać na nas to wystarczyło.

Po co Jan Urban znowu zmieniał ustawienie obrony?

Reklama
Reklama

To nie miało znaczenia, przecież Apollon nie stworzył sobie wielu sytuacji, zmiany w obronie nie miały wpływu na wynik. Gra w defensywie wyglądała całkiem nieźle.

Legii chyba najbardziej brakuje skutecznego napastnika?

Sytuacje marnował cały zespół, nie tylko Władimir Dwaliszwili. Nieskuteczni byli wszyscy, a strzałów było bardzo dużo. Trenerowi plany pokrzyżowała na pewno kontuzja Marka Saganowskiego, bo mając go w zespole miałby większe pole manewru. Do tego rozchorował się jeszcze Patryk Mikita i w ogóle nie przyjechał na stadion.

Jak się grało przy pustych trybunach?

Wrażenia są fatalne, ale nie miało to wpływu na wynik, tylko na nasze samopoczucie. Czasami są takie mecze, powinniśmy je i tak wygrywać, bo przecież kibice nie wejdą za nas na boisko i nie wygrają meczu.

Oddaliście siedemnaście strzałów na bramkę rywala, Apollon strzelał trzy razy, a wygrał. Wstydzicie się?

Chyba nie można tego nazwać wstydem, zabrakło nam jakości w wykańczaniu sytuacji. Statystyki potwierdzają, że przeważaliśmy w tym spotkaniu, a Apollon wyprowadził jedną, skuteczną kontrę. W dodatku – po naszym rzucie wolnym, co nie mogło nam się przytrafić. Jak się w europejskich pucharach popełnia takie błędy, to się przegrywa. To nie jest nasza ekstraklasa, gdzie mamy większe szanse,  by odrobić straty. Jesteśmy bardzo zawiedzeni, wiedzieliśmy, że musimy wygrać, na papierze byliśmy lepszą drużyną, ale to Cypryjczycy cieszyli się zwycięstwa.

Reklama
Piłka nożna
Lech ma nowych piłkarzy, Legia ma Superpuchar Polski. Niespodzianka w Poznaniu
Piłka nożna
Naukowcy ostrzegają przed upałami. Czy Amerykanie są przygotowani na mundial?
Piłka nożna
Smutny początek sezonu przy Łazienkowskiej. Legia wygrała w ciszy
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. PSG rozbiło Real i w finale zagra z Chelsea
Piłka nożna
Legia zaczyna sezon. Z nowym trenerem, ale bez nowych piłkarzy
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama