Reklama
Rozwiń

Klęska Manchesteru na Old Trafford

Liverpool wygrał z Manchesterem United 3:0. Porażki Chelsea i Borussii Dortmund. Gol Eugena Polanskiego.

Publikacja: 16.03.2014 20:40

Klęska Manchesteru na Old Trafford

Foto: AFP

Kiedyś sir Alex Ferguson powiedział, że jego największym wyzwaniem jest „strącenie Liverpoolu z pieprzonej grzędy". Od 1990 roku zdobył z Manchesterem United 13 tytułów mistrzowskich, rywale ani jednego.

Ale Fergusona na trenerskiej ławce MU już nie ma, Czerwone Diabły mogą w przyszłym sezonie nie zagrać nawet w Lidze Mistrzów, a Liverpool jest na dobrej drodze, by na „pieprzoną grzędę" wrócić. Na Old Trafford zwyciężył pierwszy raz od pięciu lat, od razu 3:0.

Dwa rzuty karne wykorzystał Steven Gerrard (zagranie ręką Rafaela i faul Phila Jonesa  na Joe Allenie), trzecią jedenastkę – po faulu Nemanji Vidicia na Danielu Sturridge'u, którego nie było – zmarnował, trafiając w słupek. Stracił tym samym szansę, by zostać pierwszym piłkarzem w ponad 20-letniej historii Premiership, który strzelił trzy karne w jednym  meczu.  Wynik ustalił Luis Suarez.

W tabeli robi się coraz ciaśniej, bo prowadząca Chelsea przegrała w Birmingham z Aston Villą 0:1, tracąc bramkę w 82. minucie po pięknym strzale piętą Fabiana Delpha. Liderzy z Londynu kończyli mecz  w dziewięciu (czerwone kartki Williana i Ramiresa) i bez trenera.           – Poprosiłem sędziego o wyjaśnienia, ale nie zechciał poświęcić mi nawet pięciu sekund. Od razu odesłał mnie na trybuny. Wolę nie komentować tego, co się stało. Nie chcę mieć kłopotów – denerwował się Jose Mourinho. To pierwsza porażka Chelsea od 15 spotkań.

Manchester City, też grając w osłabieniu, i to już od dziesiątej minuty (Vincent Kompany), potrafił wbić Hull dwie bramki (2:0). Manuel Pellegrini cieszył się, że jego zawodnicy szybko podnieśli się po tygodniu pełnym rozczarowań, w którym uciekły im dwa trofea: puchar Anglii i Ligi Mistrzów. Pozostała walka o tytuł w Anglii. Do Chelsea tracą sześć punktów, ale rozegrali aż trzy mecze mniej. Wyprzedzają Manchester City również Liverpool i Arsenal (1:0 z Tottenhamem) – oba zespoły ze stratą czterech punktów do lidera i jednym zaległym spotkaniem.

W Niemczech emocje dawno się skończyły, a Bayern może świętować mistrzostwo nawet już w sobotę. Pod warunkiem że zwycięży na wyjeździe z Mainz, Borussia Dortmund nie wygra w Hanowerze, a Schalke nie pokona Eintrachtu Brunszwik.

Rok temu, kiedy zespół z Monachium zdobył mistrzostwo sześć kolejek przed końcem sezonu, wydawało się, że szybciej zrobić się tego nie da. Ale dla graczy Pepa Guardioli nie ma rekordów nie do pobicia i teraz tytuł mogą zapewnić sobie już dwie kolejki wcześniej.

W sobotę powiększyli przewagę nad Borussią do 23 punktów, wygrywając z Bayerem Leverkusen 2:1 (90 minut Sebastiana Boenischa). To było ich 17. zwycięstwo z rzędu i 50. mecz bez porażki. Na uwagę zasługuje piękny gol Bastiana Schweinsteigera z rzutu wolnego. Kapitan Bayernu asystował także przy pierwszym trafieniu Mario Mandżukicia. Chorwat ucieka Robertowi Lewandowskiemu w wyścigu o koronę króla strzelców: ma 17 bramek, Polak – 15.

Borussia zaliczyła kolejną wpadkę, przegrywając u siebie ze swoją imienniczką z Moenchengladbach 1:2. Lewandowski był skutecznie pilnowany przez rywali, Łukasz Piszczek popełnił błąd przy drugim golu: pozwolił się ograć Maksowi Krusemu. Boisko opuścił w 66. minucie i od razu poszedł do szatni.

Polskie bramki na niemieckich boiskach jednak zobaczyliśmy. Eugen Polanski strzałem z woleja dał Hoffenheim prowadzenie w meczu ze swoją byłą drużyną – Mainz (2:4), a Grzegorz Wojtkowiak trafił również na 1:0 w wyjazdowym spotkaniu TSV 1860 Monachium z Erzgebirge Aue (2:2).

Hiszpania odlicza już dni do niedzielnego Gran Derbi na Santiago Bernabeu. Real wygrał na wyjeździe z Malagą 1:0 po golu Cristiano Ronaldo (kontuzji w zderzeniu z Portugalczykiem doznał Karim Benzema, ale podobno niegroźnej) i utrzymał czteropunktową przewagę nad Barceloną  (7:0 z Osasuną). Gigantów rozdziela wciąż Atletico (1:0 z Espanyolem).

Piłka nożna
Żegluga bez celu. Michał Probierz przegranym roku w polskiej piłce
Piłka nożna
Koniec trudnego roku Roberta Lewandowskiego. Czas odzyskać spokój i pewność siebie
Piłka nożna
Pokaz siły Liverpoolu. Mohamed Salah znów przeszedł do historii
Piłka nożna
Real odpalił fajerwerki na koniec roku. Pokonał Sevillę 4:2
Materiał Promocyjny
Najlepszy program księgowy dla biura rachunkowego
Piłka nożna
Atletico gra do końca, zepsute święta Barcelony
Materiał Promocyjny
„Nowy finansowy ja” w nowym roku