Królewski mściciel

Dziś kolejne ćwierćfinały Ligi Mistrzów: Borussia bez Roberta Lewandowskiego gra w Madrycie z Realem, Paris Saint-Germain zmierzy się z Chelsea.

Publikacja: 02.04.2014 03:00

Cristiano Ronaldo to najdroższy obok Garetha Bale’a piłkarz świata. Czy dziś wieczorem znów udowodni

Cristiano Ronaldo to najdroższy obok Garetha Bale’a piłkarz świata. Czy dziś wieczorem znów udowodnią swoją wartość?

Foto: AFP

– Borussia to wyrównany zespół, który świetnie przechodzi z obrony do ataku. Ale nie ma co ukrywać: brak Lewandowskiego jest dla niej wielkim osłabieniem – mówi Carlo Ancelotti. Trener Realu powtarza tylko to, co od prawie dwóch tygodni pisze hiszpańska prasa: że bez zawieszonego za kartki polskiego napastnika Borussia nie będzie tą samą drużyną, która stanęła Królewskim na drodze po dziesiąty Puchar Europy.

Rok temu w pierwszym meczu półfinałowym w Dortmundzie  (4:1) Lewandowski przedstawił się całemu światu, strzelając wszystkie cztery bramki i zapewniając Borussii awans jeszcze przed rewanżem. To wtedy prezes Realu Florentino Perez przyszedł, by mu pogratulować i namawiać na transfer do Madrytu.

Lewandowski ?szuka domu

Polak z oferty jednak nie skorzystał, wybrał Bayern i pracę z Pepem Guardiolą, a kiedy koledzy przygotowywali się do spotkania na Santiago Bernabeu, szukał domu na przedmieściach Monachium. Jak ustalił „Bild", chodzi o raczej większe wille, których wynajęcie kosztuje od 7,5 do 10 tys. euro miesięcznie. – Ten wyjazd został z nami uzgodniony – zapewnił prezes Borussii Hans-Joachim Watzke, a trener Juergen Klopp dodał: – Postaramy się przywieźć mu w prezencie dobry wynik.

Nie będzie to łatwe, bo choć Real po ligowych porażkach z Barceloną i Sevillą (dwóch z rzędu pierwszy raz od pięciu lat) nie budzi już takiego strachu, to wciąż jest bardzo mocny, co pokazał w sobotę, rozbijając 5:0 Rayo Vallecano. Przy gwizdach niezadowolonej z wcześniejszych wpadek publiczności. – Moi zawodnicy już o tym zapomnieli – przekonuje Ancelotti.

Dziś nikt gwizdać nie zamierza. Wszystkich zjednoczy wspólny cel: zemsta na Borussii. – Jesteśmy w tym sezonie Ligi Mistrzów jednym z dwóch niepokonanych zespołów (drugi to Atletico – przyp. red.), a teraz dojdzie jeszcze dodatkowa motywacja – przypomina Ancelotti.

Kontuzjowanego Marcelo zastąpi prawdopodobnie Fabio Coentrao, ale to nic wobec kłopotów zdrowotnych przeciwników. Urazy leczą Jakub Błaszczykowski, Marcel Schmelzer, Neven Subotić, Ilkay Guendogan i Sven Bender.

Kto zatrzyma Bale'a

W porównaniu  z jedenastką, która przed rokiem zaczynała mecze z Realem, zabraknie też Mario Goetzego, który odszedł do Bayernu. Zagrają natomiast Roman Weidenfeller, Marco Reus, Mats Hummels i Łukasz Piszczek. – Rzeczywiście mają sporo problemów, ale ich styl gry i taktyka się nie zmieniają. Tylko wykonawcy są inni – zauważa Ancelotti.

Obronę Borussii czeka dziś pracowity wieczór. Cristiano Ronaldo to najlepszy strzelec LM (13 bramek) i Primera Division (28 goli). Rozpędzonego Garetha Bale'a zatrzymać potrafi niewielu, a kto oglądał Gran Derbi, ten wie, że Karim Benzema wciąż jest groźny pod bramką rywali.

W Dortmundzie zdają sobie sprawę, że Borussia nie jest faworytem. – Real to zespół kompletny. Będziemy zadowoleni, jeśli uda nam się w Madrycie zremisować – przyznaje Klopp, a Watzke zażartował nawet po losowaniu, że jeśli Lewandowski zdobędzie w rewanżu ponownie cztery gole, widzi szanse na awans.

Szejk kontra oligarcha

O parze Paris Saint-Germain – Chelsea mówi się, że jest w ćwierćfinałowej stawce najbardziej wyrównana. A na pewno w ostatnich latach najbardziej rozrzutna. Rosyjski miliarder Roman Abramowicz sukces już sobie kupił, zdobył z londyńczykami prawie wszystkie trofea, na triumf w Lidze Mistrzów czekał dziewięć lat. Ale już wie, że warto było wpompować w klub ponad 2 mld funtów.

Katarski szejk Nasser Al-Khelaifi, prezes PSG, przez trzy lata wydał na transfery prawie 400 mln euro. Za wygranie LM obiecał każdemu z zawodników milion euro premii. Rok temu udało się dojść do ćwierćfinału i nie przegrać żadnego meczu z Barceloną. Paryżanie robią postępy, ale nawet pewny siebie Zlatan Ibrahimović ocenia, że zdecydowanym faworytem będzie Chelsea. – My jesteśmy wciąż w trakcie budowy, na tym etapie co rywale osiem czy dziewięć lat temu – komentuje Szwed, który ma jeden z najlepszych sezonów w karierze.

Mecz w Parku Książąt zapowiadany jest nie tylko jako starcie bogaczy, ale również wielkich indywidualności: Ibrahimovicia i Jose Mourinho. Pierwszy błyszczy na boisku, drugi na konferencjach prasowych. Pewnie i dziś ukradną innym przedstawienie.

PSG pewnie zmierza po drugie z rzędu mistrzostwo Francji, Chelsea właśnie straciła prowadzenie w Anglii. Przegrała już pięć spotkań, wszystkie na wyjeździe i z zespołami spoza wielkiej czwórki. Mourinho przy każdej okazji powtarza, że brak mu napastnika. Kontuzji nie zdążył wyleczyć jeszcze Samuel Eto'o, więc w Paryżu zagra Fernando Torres.

Ale Portugalczyk podobno szykuje już transferowy hit. Chciałby sprowadzić z Milanu Mario Balotellego. Razem wygrywali z Interem Ligę Mistrzów (2010). Mourinho potrafi Włocha okiełznać. Wie, jak sprawić, by częściej niż o pozaboiskowych przygodach Balotellego pisano o jego pięknych bramkach.

Ćwierćfinały Ligi Mistrzów

Dziś grają (rewanże 8 kwietnia)

Real Madryt – Borussia Dortmund (20.45, TVP 1, Canal+ Sport); ?Paris Saint-Germain – Chelsea ?(20.45, nSport).

Multiliga na Canal+ Family.

Półfinały

22/23 i 29/30 kwietnia

Finał

24 maja w Lizbonie

– Borussia to wyrównany zespół, który świetnie przechodzi z obrony do ataku. Ale nie ma co ukrywać: brak Lewandowskiego jest dla niej wielkim osłabieniem – mówi Carlo Ancelotti. Trener Realu powtarza tylko to, co od prawie dwóch tygodni pisze hiszpańska prasa: że bez zawieszonego za kartki polskiego napastnika Borussia nie będzie tą samą drużyną, która stanęła Królewskim na drodze po dziesiąty Puchar Europy.

Rok temu w pierwszym meczu półfinałowym w Dortmundzie  (4:1) Lewandowski przedstawił się całemu światu, strzelając wszystkie cztery bramki i zapewniając Borussii awans jeszcze przed rewanżem. To wtedy prezes Realu Florentino Perez przyszedł, by mu pogratulować i namawiać na transfer do Madrytu.

Pozostało jeszcze 85% artykułu
Piłka nożna
Remontada Barcelony, Atletico na kolanach. Gol Roberta Lewandowskiego w hicie w Madrycie
Piłka nożna
Atrakcja jak Wieża Eiffla. Manchester United chce mieć najpiękniejszy stadion
Piłka nożna
Michał Probierz ogłosił powołania. Bez zaskoczeń
Piłka nożna
Jagiellonia i Legia grają dalej, Ekstraklasa awansuje. Będą dwie szanse na Ligę Mistrzów
Materiał Promocyjny
Współpraca na Bałtyku kluczem do bezpieczeństwa energetycznego
Piłka nożna
Jagiellonia w ćwierćfinale Ligi Konferencji. Awans po wielkich nerwach w Belgii
Materiał Promocyjny
Sezon motocyklowy wkrótce się rozpocznie, a Suzuki rusza z 19. edycją szkoleń