Nagranie trafiło do internetu i szybko zaczęło być negatywnie komentowane przez kibiców Borussii. Na umieszczonym w sieci filmie pomocnik Bayernu Monachium stoi na podeście i śpiewa z uczestnikami imprezy. W przyśpiewce Schweinsteiger nazywa klub z Dortmundu i jego sympatyków "s*****nami".

Piłkarz przeprosił już za swoje zachowanie zamieszczając film, w którym tłumaczy, że swoimi słowami nie zamierzał urazić nikogo. - Chcę wszystkich przeprosić za to, co się wydarzyło. Nie zamierzam niczego tuszować ani też się wybielać. Jest to po prostu znana kibicowska piosenka, poprzez którą jednak nikogo nie chciałem obrazić. Jestem w bardzo dobrych stosunkach z piłkarzami Borussii Dortmund, zwłaszcza z Kevinem Grosskreutzem. To była pechowa sytuacja. Chcę za to przeprosić i mam nadzieję, że fani to zrozumieją i wszystko będzie w porządku - powiedział piłkarz Bayernu.

W odpowiedzi na zamieszczone przeprosiny swój komentarz udostępnił Kevin Grosskreutz. - To nie było nic fajnego ani przyjemnego, ale rozumiem twoje wyjaśnienie i mimo to nie zapomnę tego wszystkiego, co dla mnie zrobiłeś. Każdy człowiek popełnia błędy, dlatego też ten temat musi zostać zamknięty - napisał obrońca Borussii.

Sytuację skomentowała również Borussia Dortmund. Klub zamieścił na swoim oficjalnym profilu na Facebooku oświadczenie, w którym infomuje o przyjęciu przeprosin i proponuje Schweinsteigerowi udanie się na lekcje śpiewu.