Liga Mistrzów: Bayern z Manchesterem w starciu wagi ciężkiej

Dzisiaj pierwsze starcie wagi ciężkiej: Bayern Monachium gra z Manchesterem City. ?To gwarancja emocji ?i wielu bramek.

Publikacja: 17.09.2014 02:00

Liga Mistrzów: Bayern z Manchesterem w starciu wagi ciężkiej

Foto: AFP

Trafili na siebie w fazie grupowej już drugi raz z rzędu. Rok temu Bayern zwyciężył w Manchesterze 3:1, ale u siebie przegrał w ostatniej kolejce 2:3, mimo szybkiego prowadzenia 2:0. Awansował jednak z pierwszego miejsca, bo trener rywali Manuel Pellegrini pomylił się w rachunkach. Nie wiedział, że jego drużynie wystarczy jeszcze jeden gol, by wyprzedzić Niemców w tabeli i być rozstawionym w 1/8 finału.

City, debiutujący w rundzie pucharowej, wylosowali Barcelonę i z Ligą Mistrzów się pożegnali. Gdyby nie błąd w obliczeniach, pewnie nie odpadliby tak wcześnie. Ale walcząc na dwóch frontach, może nie zdobyliby tytułu w Anglii.

Bayern mistrzem Niemiec został rekordowo szybko, już pod koniec marca. Ale Pucharu Europy, tak jak wszyscy triumfatorzy w ponad 20-letniej historii LM, nie obronił. Wyeliminował Arsenal i Manchester United, ale został upokorzony przez Real Madryt (0:5 w dwumeczu). Wraca mocniejszy – z Robertem Lewandowskim i kilkoma innymi nowymi piłkarzami, choć dziś tej mocy jeszcze nie będzie widać.

Kontuzje leczą Bastian Schweinsteiger, Javi Martinez, Thiago i Rafinha, Holger Badstuber musi przejść operację, a Arjen Robben ma problemy z kolanem. Zabraknie też Francka Ribery'ego, który dopiero co wrócił na boisko i strzelił  w weekend bramkę Stuttgartowi po podaniu Lewandowskiego.

Arabscy właściciele City tradycyjnie zapowiadają podbój Europy, chociaż ich mocarstwowe zapędy studzi nieco UEFA. Za złamanie reguł finansowego fair play klub mógł zgłosić do rozgrywek tylko 21, a nie 25 zawodników.

Pellegrini, który w Monachium usiądzie na trybunach (kara za krytykowanie sędziego po pierwszym spotkaniu z Barceloną), podał w wątpliwość zasady losowania. Nie rozumie, dlaczego Arsenal, który w Premiership zajął czwarte miejsce, był losowany z wyższego koszyka niż jego zespół. – W naszej grupie jest aż trzech mistrzów, oprócz nas i Bayernu – CSKA Moskwa. Drużyny, które biorą udział w kwalifikacjach, powinny się znaleźć w czwartym koszyku, a mistrzowie najsilniejszych lig w pierwszym – uważa Pellegrini.

– Przyzwyczailiśmy się już do tego, że musimy się mierzyć z trudnymi przeciwnikami – mówi pomocnik City James Milner. – Kiedy przychodziłem do Manchesteru, Liga Mistrzów była dla nas nowością, dopiero się jej uczyliśmy. Ale zyskaliśmy doświadczenie. Trzeba sobie podnosić poprzeczkę, wyjście z grupy to obowiązek.

 

DZIŚ GRAJĄ

Grupa E

Bayern Monachium – Manchester City (TVP 1, Canal+ Sport)

AS Roma – CSKA Moskwa

Grupa F

Ajax Amsterdam – Paris Saint-Germain (nSport+)

FC Barcelona – APOEL Nikozja ?(Canal+ Family 2)

Grupa G

Chelsea – Schalke 04 Gelsenkirchen (Canal+ Family)

NK Maribor – Sporting Lizbona

Grupa H

Athletic Bilbao – Szachtar Donieck

FC Porto – BATE Borysów.

Trafili na siebie w fazie grupowej już drugi raz z rzędu. Rok temu Bayern zwyciężył w Manchesterze 3:1, ale u siebie przegrał w ostatniej kolejce 2:3, mimo szybkiego prowadzenia 2:0. Awansował jednak z pierwszego miejsca, bo trener rywali Manuel Pellegrini pomylił się w rachunkach. Nie wiedział, że jego drużynie wystarczy jeszcze jeden gol, by wyprzedzić Niemców w tabeli i być rozstawionym w 1/8 finału.

City, debiutujący w rundzie pucharowej, wylosowali Barcelonę i z Ligą Mistrzów się pożegnali. Gdyby nie błąd w obliczeniach, pewnie nie odpadliby tak wcześnie. Ale walcząc na dwóch frontach, może nie zdobyliby tytułu w Anglii.

Piłka nożna
Inter - Barcelona o finał Ligi Mistrzów. Robert Lewandowski gotowy do gry
Piłka nożna
Najszczęśliwszy człowiek na murawie. Harry Kane doczekał się trofeum
Piłka nożna
Legia z Pucharem Polski. Z kim zagra o Ligę Europy? Lista potencjalnych rywali
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Legia zdobyła Puchar Polski i uratowała sezon
Piłka nożna
Puchar Polski. Legia śrubuje rekord i ratuje sezon, Pogoń znów bez trofeum
Materiał Promocyjny
Lenovo i Motorola dalej rosną na polskim rynku