Dostęp na ROK tylko za 79zł z Płatnościami powtarzalnymi BLIK
Subskrybuj i bądź na bieżąco!
Aktualizacja: 21.10.2020 23:09 Publikacja: 21.10.2020 22:56
Leon Goretzka i Robert Lewandowski
Foto: AFP
Jeszcze kilka godzin przed meczem w Monachium nie było wiadomo, czy piłkarze wyjdą wieczorem na murawę. Zamieszanie miało związek z wykryciem Covid-19 u Serge'a Gnabry'ego. W środę rano przeprowadzono kolejne testy w Bayernie. Wszystkie dały wynik negatywny. Można było więc grać.
Gnabry jest ważną postacią w zespole Hansiego Flicka, ale mistrzowie Niemiec mają na tyle mocną ekipę, że gdy ktoś wypadnie, sprawy w swoje ręce biorą inni. W środę główna rola przypadła Kingsleyowi Comanowi. Bohater finału w Lizbonie zdobył dwie bramki, przy trzeciej (Leona Goretzki) asystował i w poczuciu dobrze spełnionego obowiązku zszedł z boiska. Dziesięć minut później murawę opuścił też Robert Lewandowski. Niezadowolony, bo piłka po jego strzałach nie chciała wpaść do siatki. Może uda się za tydzień w Moskwie.
Mistrzostwa Europy w futsalu w 2026 roku miały być pierwotnie rozegrane na Litwie i Łotwie. Wszystko zmienił nie...
Połowa z 32 uczestników klubowego mundialu pożegnała się z turniejem. Czas na poważną grę. W sobotę rusza faza p...
Złapany dwa lata temu na dopingu Paul Pogba wraca na boisko. Podpisze dwuletni kontrakt z Monaco, czyli klubem,...
Letnie okno dopiero się otworzyło, ale doczekaliśmy się już kilku dużych transferów. Wyjaśniła się też przyszłoś...
Po raz pierwszy kibice w Polsce będą mieli okazję zobaczyć na żywo Ronaldinho. Mistrz świata (2002) i zdobywca Z...
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas