Z północy przylecą Carlos Tevez, mistrz świata David Silva, wicemistrz Nigel de Jong, Yaya Toure, Mario Balotelli, Patrick Vieira, Emmanuel Adebayor. Z południa: Gianluigi Buffon, Giorgio Chiellini, Felipe Melo, Claudio Marchisio, Vincenzo Iaquinta. Manchester City przywiezie reprezentantów kilkunastu krajów od Argentyny po Afrykę. Juventus – aż siedmiu piłkarzy, którzy byli na mundialu w RPA z Włochami, oraz niezniszczalnego Alessandro del Piero i kupionego właśnie z CSKA Moskwa Milosza Krasicia, Serba porównywanego do Pavla Nedveda nie tylko z racji fryzury.
[srodtytul]Z ręki Forlana [/srodtytul]
Największą gwiazdą jesieni w Poznaniu miał być Sting (koncert 20 września na otwarcie stadionu), ale to przestało być aktualne w chwili, gdy w piątek w Forum Grimaldich w Monako najlepszy piłkarz mundialu Diego Forlan wyciągnął kartkę z napisem „Lech Poznań” z ostatniego koszyka, a dawna gwiazda Liverpoolu Ronnie Whelan przypisał mistrza Polski do grupy A. Oprócz Juventusu i City jest w niej jeszcze FC Salzburg, czyli mistrz Austrii, który na co dzień nazywa się Red Bull Salzburg, ale na taką nazwę w europejskich pucharach nie godzą się sponsorzy UEFA.
Klub z Salzburga, wykupiony pięć lat temu przez Red Bulla, za pieniądze tej firmy dobija się do Ligi Mistrzów i choć jeszcze ani razu mu się nie udało, to jest drużyną, z którą trzeba się liczyć. Trenuje ją Holender Huub Stevens, przed nim klub prowadzili m.in. Giovanni Trapattoni i Co Adriaanse.
W Poznaniu z losowania się cieszą, bo rywale gwarantują pełne trybuny, czyli kilkanaście milionów złotych zysku. Najgorszym dla Lecha scenariuszem było wylosowanie takich klubów jak Alkmaar, Szachtar Donieck czy Karpaty Lwów, z którymi o punkty i tak byłoby ciężko, ale nie gwarantują ani rozgłosu w Europie, ani kolejek po bilety.