Robert Lewandowski: stać nas na wielkie rzeczy

Robert Lewandowski o sukcesie Borussii w Lidze Mistrzów i minutach bez gola w reprezentacji.

Publikacja: 22.11.2012 17:48

Robert Lewandowski

Robert Lewandowski

Foto: Fotorzepa, Piotr Nowak PN Piotr Nowak

Wyprzedziliście Real Madryt, Manchester City i Ajax Amsterdam, to przerosło wasze oczekiwania?

Robert Lewandowski:

Trafiliśmy na naprawdę ciężki zestaw przeciwników, od początku twierdziłem jednak, że to dobrze, bo mogliśmy od razu poznać swoją wartość. Przed meczami z Realem jeden remis wydawał się sukcesem. Kiedy u siebie pokonaliśmy drużynę Jose Mourinho, grając naprawdę świetnie, zrozumieliśmy, że możemy wygrać z każdym. W Madrycie potwierdziliśmy tylko, że stać nas na wielkie rzeczy nie tylko na własnym stadionie.

W Amsterdamie poszło wam bardzo łatwo. Do awansu wystarczał remis, ale wydaje się, że rozbiliście Ajax bez większego wysiłku.

Mieliśmy szacunek dla tego przeciwnika po meczu w Dortmundzie, kiedy po ciężkiej pracy i obronionym rzucie karnym dopisało nam szczęście i zaczęliśmy rozgrywki od trzech punktów. Środowe zwycięstwo tylko pozornie przyszło nam łatwo, zostawiliśmy na boisku dużo potu. Ajax to niewygodny rywal, ciągle prowadził grę, szukał swoich okazji. My byliśmy bardzo skuteczni, kiedy strzelaliśmy – to w bramkę, ale na pewno nie zrobiliśmy tego na luzie i bez wysiłku. Musieliśmy się sporo nabiegać, razem wyszło tego 127 kilometrów, co najlepiej pokazuje, jak trudne to było dla nas spotkanie. Wiem, że nie byłem widoczny, jednak czasami napastnikowi nie jest to potrzebne do szczęścia. Liczy się skuteczność. Trener ustalił taktykę, przy której musiałem bardzo pomagać przy odbiorze piłki.

Juergen Klopp zaliczył pana do grona pięciu najlepszych napastników świata...

Po meczu podziękował mi, oczywiście słyszałem, co mówił wcześniej. Cieszę się, że tak uważa, ale podchodzę do tego spokojnie i lepszy czuję się tylko po każdym solidnym treningu. Moja forma nie bierze się przecież wyłącznie z talentu, wiem, ile mogę zyskać, przykładając się do każdego zagrania.

Gazety piszą, że pana czas w Dortmundzie powoli się kończy.

Przyjmuję to z dystansem. Liczy się moja forma. Zostało nam w tej rundzie jeszcze kilka trudnych meczów, mamy stratę do Bayernu Monachium, wolę skupić się na tym. Muszę być jeszcze lepszy.

Żeby trafić do Anglii?

Czas pokaże. Jestem w Borussii Dortmund i chcę się skupić na mojej pracy.

7 goli w Bundeslidze, 4 w Lidze Mistrzów, a w reprezentacji Polski od 700 minut bez gola...

Te minuty rzeczywiście zaczynają mi ciążyć. Pracuję dla drużyny, ale chciałbym wreszcie strzelić gola. Niestety, brakuje okazji i nic na to nie poradzę.

Urugwaj sprowadził was na ziemię?

Pokazał, jakie popełniamy błędy, i nie chodzi tylko o obronę, w ataku też jest dużo do poprawy. Ta porażka nam pomoże, liczy się przecież awans na mundial.

Piłka nożna
Czas na półfinały Ligi Mistrzów. Arsenal robi wyjątkowe rzeczy
Piłka nożna
Robert Lewandowski wśród najlepszych strzelców w historii. Pelé w zasięgu Polaka
Piłka nożna
Barcelona z Pucharem Króla. Real jej niestraszny
Piłka nożna
Liverpool mistrzem Anglii, rekord Manchesteru United wyrównany
Materiał Promocyjny
Tech trendy to zmiana rynku pracy
Piłka nożna
Puchar Króla jedzie do Barcelony. Realowi uciekło kolejne trofeum