Reklama

Starzy wrogowie: odsłona druga

Gdyby mieszkali ze sobą przez ścianę, jeden drugiemu zalewałby co dzień mieszkanie i brudził wycieraczkę

Publikacja: 27.11.2012 12:29

Rafa Benitez (z lewej) i Alex Ferguson

Rafa Benitez (z lewej) i Alex Ferguson

Foto: AFP

Alex Ferguson i Rafa Benitez znowu są w jednej lidze i będą mogli sobie docinać do woli. Hiszpan wrócił do Premier League (trenuje Chelsea), z której zniknął dwa lata temu, skłócony z właścicielami Liverpoolu. Oskarżali się nawzajem o frustrację, kalendarz układany pod rywali i błędy sędziowskie pomagające rywalom w zwycięstwach.

Stare urazy nie zostały zapomniane i Ferguson przywitał Beniteza w swoim stylu. - Każdemu jest żal Roberto Di Matteo i to normalne. Najbardziej denerwuje mnie to, że za dwa tygodnie Benitez będzie mógł walczyć o zdobycie klubowego mistrzostwa świata, a przecież nic w tym kierunku nie zrobił. Tak samo było w Interze, gdzie Jose Mourinho wygrał za niego Ligę Mistrzów, a Benitez przyszedł na gotowe i wygrał.

Benitez odpowiedział natychmiast i wiedział, gdzie ukąsić Szkota. - Nie lubię rozmawiać o innych trenerach. Najlepszym, który tutaj pracował i wciąż pracuje jest Arsene Wenger – stwierdził na konferencji prasowej zapytany o wypowiedź Fergusona.

To musiało zdenerwować menedżera Manchesteru United, który z Wengerem kłóci się od dawna. Kiedyś nawet zapytany, kogo by zastrzelił, mając pistolet z jednym nabojem, a przed sobą Victorię Beckham (której nie znosił) i Wengera zapytał, czy nie może rozważyć wersji pistoletu z dwiema kulami w magazynku.

Reklama
Reklama

Gdyby tak jeszcze do Premier League wrócił Jose Mourinho (co kilka razy zapowiadał), byłby już komplet muszkieterów.

Alex Ferguson i Rafa Benitez znowu są w jednej lidze i będą mogli sobie docinać do woli. Hiszpan wrócił do Premier League (trenuje Chelsea), z której zniknął dwa lata temu, skłócony z właścicielami Liverpoolu. Oskarżali się nawzajem o frustrację, kalendarz układany pod rywali i błędy sędziowskie pomagające rywalom w zwycięstwach.

Stare urazy nie zostały zapomniane i Ferguson przywitał Beniteza w swoim stylu. - Każdemu jest żal Roberto Di Matteo i to normalne. Najbardziej denerwuje mnie to, że za dwa tygodnie Benitez będzie mógł walczyć o zdobycie klubowego mistrzostwa świata, a przecież nic w tym kierunku nie zrobił. Tak samo było w Interze, gdzie Jose Mourinho wygrał za niego Ligę Mistrzów, a Benitez przyszedł na gotowe i wygrał.

Reklama
Piłka nożna
Legia Warszawa pogrążona w kryzysie. Kto pomoże drużynie z Łazienkowskiej?
Piłka nożna
„Niektórzy chcieli go już odesłać na emeryturę". Robert Lewandowski ściga legendy
Piłka nożna
Czy Donald Trump dostanie pokojową nagrodę? Szef FIFA: Zobaczycie 5 grudnia
Piłka nożna
Eliminacje mundialu. Jan Urban odkrył karty, są nowe twarze w kadrze
Materiał Promocyjny
Urząd Patentowy teraz bardziej internetowy
Piłka nożna
Liga Konferencji. Decydowały ostatnie sekundy: Lech dobity, Jagiellonia wyrównuje
Reklama
Reklama
REKLAMA: automatycznie wyświetlimy artykuł za 15 sekund.
Reklama