Piast poza Europą

Piast Gliwice zremisował 2:2 z Karabchem Agdam w drugiej rundzie eliminacji Ligi Europejskiej i odpadł z rozgrywek

Publikacja: 25.07.2013 21:19

Piast poza Europą

Foto: PAP/serwis codzienny, Andrzej Grygiel Andrzej Grygiel

- Cel się nie zmienia. Liczy się tylko awans. Chcemy grać przy tym widowiskowo. Tak żeby było o nas głośno w całym kraju. Spodziewam się, że to będzie wymiana ciosów, a nie defensywne granie - mówił przed meczem trener Marcin Brosz.

O Piaście jest teraz głośno w całym kraju, bo potwierdził to, o czym mówiono, gdy wywalczył prawo gry w Europie. Że to szczęśliwy zbieg okoliczńości, że sobie nie poradzi. Drużyna z Gliwic nie miała szczęścia w losowaniu, trafiła na drużynę z ligi azerskiej, która z roku na rok płaci coraz więcej i idzie w górę, chociaż renomę w świecie nadal ma marną. To nie przypadek, że Piast przegrał pierwsze spotkanie w Azerbejdżanie. Karabach gra lepiej w piłkę i nie musi wykorzystywać pogody, by udowodnić swoją wyższość.

Piast przed tygodniem wrócił z porażką 1:2, ale liczył, że w rewanżu uda mu się odrobić straty. Drużyna z Gliwic jest przeciętna nawet na skalę ekstraklasy, Europie przedstawiała się po raz pierwszy i zapłaciła za brak doświadczenia. Rzuciła się do ataku zapominając o obronie i już po ośmiu minutach przegrywała 0:1 po golu Leroy'a Geogre'a.

Piast pierwszy raz na poważnie zagroził bramce Karabachu po 20 minutach, ale nie zanosiło się, że będzie w stanie odrobić straty. Wystarczyło jednak siedem minut, a wrócił do gry. Najpierw Mateusz Matras, a późńiej Marcin Robak spowodowali, że jeszcze przed przerwą gra w dwumeczu zaczynała się od początku.

W drugiej połowie była jeszcze poprzeczka i kilka niewykorzystanych sytuacji, ale gościom udało się doprowadzić do dogrywki. Ulrich Kapolongo w 108 minucie meczu skończył marzenia Piasta. W tym momencie do awansu gospodarze potrzebowali jeszcze dwóch goli.

W Gliwicach marzenia o fazie grupowej kończą się od razu na pierwszym rywalu. Karabach Agdam kilka lat temu wyeliminował Wisłę Kraków, teraz przekonał, że po wylosowaniu drużyn z Azerbejdżanu nie wypada nam się już cieszyć.

- Cel się nie zmienia. Liczy się tylko awans. Chcemy grać przy tym widowiskowo. Tak żeby było o nas głośno w całym kraju. Spodziewam się, że to będzie wymiana ciosów, a nie defensywne granie - mówił przed meczem trener Marcin Brosz.

O Piaście jest teraz głośno w całym kraju, bo potwierdził to, o czym mówiono, gdy wywalczył prawo gry w Europie. Że to szczęśliwy zbieg okoliczńości, że sobie nie poradzi. Drużyna z Gliwic nie miała szczęścia w losowaniu, trafiła na drużynę z ligi azerskiej, która z roku na rok płaci coraz więcej i idzie w górę, chociaż renomę w świecie nadal ma marną. To nie przypadek, że Piast przegrał pierwsze spotkanie w Azerbejdżanie. Karabach gra lepiej w piłkę i nie musi wykorzystywać pogody, by udowodnić swoją wyższość.

Piłka nożna
Ronaldinho przyleciał do Polski. W sobotę zagra w Chorzowie
Piłka nożna
Co się dzieje z Kylianem Mbappe? Gwiazdor Realu wyszedł ze szpitala, ale nie wiadomo, kiedy zagra
Piłka nożna
Klubowe mistrzostwa świata. Trybuny na razie świecą pustkami
Piłka nożna
Polskie kluby znają rywali w europejskich pucharach. Z kim zagrają Lech, Legia, Jagiellonia i Raków?
Materiał Promocyjny
Firmy, które zmieniły polską branżę budowlaną. 35 lat VELUX Polska
Piłka nożna
Klęska polskiej młodzieżówki. Najgorszy występ w mistrzostwach Europy do lat 21