Polacy w piątek pokonali na wyjeździe Maltę 5:1 a mogli jeszcze efektowniej. Nie wykorzystali kilku innych dobrych sytuacji a w 90 minucie sędzia przyznał gospodarzom rzut karny za faul, którego nie było. Trzy bramki w tym spotkaniu strzelił Arkadiusz Milik. To był jego pierwszy hat-trick w reprezentacji. W sześciu meczach eliminacji zdobył sześć goli.
Po tym meczu Polska zajmuje pierwsze miejsce w grupie 7. mistrzostw Europy, ale ma najwięcej rozegranych meczów. We wtorek spotyka się na stadionie Cracovii z Grecją, która jest w tabeli trzecia, ale w miniony piątek osiągnęła jeszcze większy sukces niż Polska. Też odniosła zwycięstwo 5:1, tyle że nad znacznie lepszą od Malty Szwecją. Grecja to ostatni przeciwnik w grupie, z którym Polacy jeszcze nie grali. W czterech meczach zdobyła aż 14 bramek a straciła tylko dwie. To ostatni występ Polaków w tym roku. Do końca eliminacji pozostanie im już tylko rewanż z Grekami, dopiero prawie za rok, we wrześniu 2014. Dlatego wtorkowy pojedynek ma bardzo duże znaczenie.
Po spotkaniu na Malcie w kadrze Marcina Dorny zaszły dwie zmiany. Zgodnie z wcześniejszymi ustaleniami znalazł się w niej Marcin Kamiński z Lecha, grający w pierwszej reprezentacji przeciw Słowacji (po jego indywidualnym błędzie padła druga bramka dla Słowacji). Z powodów rodzinnych zgrupowanie opuścił natomiast napastnik FC Koeln Kacper Przybyłko.
Polacy grają o dwa cele. Pierwszym są finały mistrzostw Europy, które w roku 2015 rozegrane zostaną w Czechach. Do drugiej fazy eliminacji awansują zwycięzcy dziesięciu grup oraz cztery drużyny z drugich miejsc, z największą liczbą punktów. Tych czternaście drużyn utworzy siedem par. Siedmiu zwycięzców dwumeczów awansuje do finałów. Ósmym finalistą będę gospodarze - reprezentacja Czech.
Młodzieżowe Euro to również forma eliminacji do igrzysk olimpijskich w Rio de Janeiro. Europa ma w nich trzy miejsca. Do Brazylii pojadą więc ci, którzy w mistrzostwach Europy zajmą trzy najlepsze miejsca.