W słynącej ze znakomitego szkolenia młodzieży Francji przypadek Griezmanna jest dość nietypowy i może raczej stanowić wyrzut sumienia, a nie powód do dumy. We wczesnej młodości nie dał mu szansy żaden poważny klub. Trenerzy uznawali, że jest zbyt wątłej budowy. „We Francji tak już jest, musisz być duży i silny by zostać zauważonym. Tymczasem we współczesnej piłce nie brakuje gwiazd, które są niskie, za to posiadają wyjątkową technikę, tak jak Messi lub Tevez. Nie tylko wysocy zawodnicy robią różnicę" – mówił w jednym z wywiadów.
W wieku 13 lat brał udział w testach w Montpellier, podczas których zauważyli go wysłannicy Realu Sociedad . Mimo początkowego oporu rodziców postanowił skorzystać z propozycji sprawdzianu w Hiszpanii, gdzie ostatecznie pozostał. Choć nie do końca, bo mieszkał i chodził do szkoły po francuskiej stronie granicy, w Bayonne. „Na początku było mi trudno, szczególnie wieczorami, kiedy byłem sam. Nie będę ukrywał, zdarzało mi się płakać w poduszkę. Z czasem jednak przyzwyczaiłem się i poczułem się lepiej" – wspomina początki w baskijskiej akademii.
Po czterech latach treningów, w 2009 roku doczekał się debiutu w pierwszej drużynie Realu i wywalczonego miejsca już nie oddał. Zaczął od drugiej ligi, ale po roku świętował z drużyną awans do Primera Division. Wtedy też podpisał swój pierwszy profesjonalny kontrakt, obowiązujący do 2015 roku, ponoć z klauzulą odstępnego w wysokości 30 milionów euro. Wzbudzał wtedy zainteresowanie klubów z ojczyzny, ale pozostał wierny klubowi, który dał mu szansę. Trenerzy cenili go za uniwersalność, najczęściej gra na lewym skrzydle, ale potrafi też w środku i z drugiej strony ataku. W ostatniej kolejce sezonu 2012/2013 to jego gol dał Realowi miejsce w kwalifikacjach Ligi Mistrzów, w których ostatecznie jego klub wyeliminował Olympique Lyon, a Griezmann zagrał na nosie francuskim trenerom, strzelając pięknego gola. Był to wstęp do najlepszego sezonu w karierze. W Primera Division zdobył 17 bramek, dokładnie tyle samo, co obecny kolega z reprezentacji Karim Benzema. Więcej strzelili tylko Cristiano Ronaldo, Leo Messi, Diego Costa i Alexis Sanchez.
Coraz lepsza postawa Griezmanna w Hiszpanii nie uszła już tym razem uwadze trenerów francuskich reprezentacji. Zaczął od drużyny U-19, z którą w 2010 roku zdobył mistrzostwo Europy. Dobrze zapowiadającą się międzynarodową karierę zatrzymał sam. Pod koniec 2012 roku, po wygranym pierwszym meczu z Norwegami w eliminacjach mistrzostw Europy U-21 z czterema kolegami świętował wygraną całonocną imprezą w Paryżu. Rewanż przegrali, na mistrzostwa nie pojechali, a cała piątka została ukarana zakazem gry w reprezentacjach wszystkich kategorii wiekowych. w przypadku Griezmanna dyskwalifikacja obowiązywała do końca 2013 roku.
Teraz wspomina, że tamto wydarzenie dało mu dużo do myślenia. Zmienił styl życia, dietę i właśnie to leży podobno u źródeł wspaniałego sezonu, jaki ma za sobą. Didier Deschamps postanowił dać mu szansę. Griezmann zadebiutował w seniorskiej kadrze 5 marca przeciwko Holandii (2:0). Przed mundialem zdążył rozegrać w reprezentacji cztery mecze i strzelić trzy gole. Na mundialu selekcjoner widzi go jako „trzeciego muszkietera" we francuskim ataku, obok Benzemy i Mathieu Valbueny. O tę rolę musi jednak rywalizować z Olivierem Giroud.