Polska - Francja 1:1. Remis w nagrodę za odwagę

Polacy zremisowali z Francuzami 1:1 w ostatnim meczu Euro 2024 i wracają do kraju z podniesioną głową. To był mecz, który daje nadzieję, że jesienią gra reprezentacji przyniesie kibicom więcej uśmiechu.

Publikacja: 25.06.2024 19:56

Polska - Francja 1:1. Remis w nagrodę za odwagę

Foto: REUTERS/Kai Pfaffenbach

Francuzi długo bili głową w mur, aż Polacy sami zaprosili ich na dziedziniec. Ousmane Dembele ruszył skrzydłem, a Jakub Kiwior faulował. Rzut karny na gola zamienił Kylian Mbappe, czyli człowiek w masce, dla którego była to pierwsza w karierze bramka na mistrzostwach Europy.

Ten gol był dla Polaków rachunkiem za nijaki początek drugiej połowy, ale na nim mecz się nie skończył. Minęło kilkanaście minut i Dayot Upamecano faulował Karola Świderskiego. Mike Maignan strzał Roberta Lewandowskiego obronił, ale wyszedł przed linię. Powtórkę kapitan wykorzystał - podobnie, jak na mundialu z tym samym rywalem, kiedy w bramce stał Hugo Lloris.

Więcej goli nie padło, choć obie drużyny szukały swoich szans. Polacy na koniec Euro 2024 zremisowali z wicemistrzami w nagrodę za to, że byli odważni i tego dnia chcieli grać w piłkę. Nie będziemy więc jedyną drużyną turnieju, która wróci do domu bez punktów.

Polska — Francja. Polacy podjęli walkę i nie czekali na nieuniknione

- Chcemy dać szczęście kibicom oraz sobie - mówił Lewandowski, który wrócił na stadion, gdzie strzelił kiedyś cztery gole Realowi Madryt. - Będziemy grali ofensywnie - zapowiadał Michał Probierz i wystawił skład, który to potwierdził oraz zrodził pytanie, dlaczego podobnej jedenastki nie przeciwstawił Austriakom, skoro wtedy też obiecywał granie w piłkę, ale zabrał drużynie argumenty.

Momenty w tym meczu od początku były. Byliśmy słabsi, ale nie — bezradni. Zdarzały się szybkie akcje, skoki do pressingu, dryblingi oraz strzały

Selekcjoner przy okazji meczu w Dortmundzie zdefiniował reprezentacji Polski ustawienia domyślne, bo skoro to spotkanie miało być pierwszym etapem przygotowań do Ligi Narodów i eliminacji mundialu, to podobny zespół powinniśmy zobaczyć także na boisku jesienią.

Miejsce w bramce zajął Łukasz Skorupski. Probierz postawił też na sprawdzoną obronę (Jakub Kiwior, Paweł Dawidowicz, Jan Bednarek) oraz duet wahadłowych (Przemysław Frankowski, Nicola Zalewski), a także wspierających Lewandowskiego Jakuba Modera, Piotra Zielińskiego, Sebastiana Szymańskiego i Kacpra Urbańskiego, czyli ludzi, których piłka nie parzy.

To sprawiło, że choć byliśmy słabsi, to na pewno nie bezradni. Zdarzały się szybkie akcje, skoki do pressingu, dryblingi oraz strzały. Polacy robili wszystko, aby - mimo czwartego miejsca w grupie - zdobyć tym występem jak najwięcej nadziei oraz uśmiechu.

Czytaj więcej

Artur Bartkiewicz: "Polskie" Euro, czyli jak reprezentacja spełniła oczekiwania

Francuzi pisali, że „brak zwycięstwa nad Polakami będzie wymagał wysiłku”, a „L'Equipe” sugerowała nawet, że Didier Deschamps da szansę „fryzjerom”, czyli rezerwowym, lecz on zagrał niemal na galowo. Francuzi byli groźni, a Polaków niepokoił zwłaszcza Mbappe, ale nie czuliśmy, że nasi piłkarze mogą jedynie czekać na nieuniknione — aż rywalom faulem w polu karnym pomógł Kiwior.

Polska — Francja. Wieczór pożegnań w reprezentacji Polski

Spotkanie z Trójkolorowymi było ostatnim meczem na wielkim turnieju dla Kamila Grosickiego i Wojciecha Szczęsnego, bo obaj zapowiedzieli po Euro 2024 koniec reprezentacyjnej kariery, ale Skorupski zrobił podczas wtorkowego meczu dużo, aby tego drugiego kibicom nie brakowało.

Tegoroczny turniej nie otwiera, ani nie kończy epoki, reprezentacja zmienia się powoli. Kamil Glik zniknął z kadry po mundialu w Katarze, niespełna rok później biało-czerwoną koszulkę po raz ostatni założył Grzegorz Krychowiak. Dziś znikają z niej Szczęsny oraz Grosicki, czyli kolejni bohaterowie sprzed lat, ale zostaje Lewandowski, który zapewnia, że inspirują go wchodzący do drużyny młodzi.

Może ten 35-latek patrzy też na 39-letniego Cristiano Ronaldo, 37-letniego Leo Messiego oraz 38-letniego Lukę Modricia i wciąż wierzy, że to jeszcze nie koniec, że wciąż może uciekać przed smugą cienia i zdoła awansować z drużyną narodową na kolejny wielki turniej.

Czytaj więcej

Kamil Kołsut: Ciemne chmury nad Europą. Jeśli piłka da nam oddech, to tylko na chwilę

Wtorkowy mecz miał być dla naszej reprezentacji przygotowaniem do kolejnych wyzwań i sprawił, że dziś wypatrujemy ich raczej z ciekawością niż strachem. Polacy jesienią zagrają z Chorwacją, Portugalią oraz Szkocją w Lidze Narodów, a później powalczą o ostatni mundial dla Lewandowskiego. To ostatnie wyzwanie, które zweryfikuje, czy Probierz jest właściwym człowiekiem na właściwym miejscu.

Polska — Francja 1:1 (0:0)

Bramki: R. Lewandowski (78-rzut karny) - K. Mbappe (56-rzut karny)

Żółte kartki: N. Zalewski, P. Dawidowicz, K. Świderski (Polska) oraz A. Rabiot (Francja)

Polska: Ł. Skorupski — P. Dawidowicz, J. Bednarek, J. Kiwior, P. Frankowski, J. Moder, P. Zieliński, S. Szymański (68 K. Świderski), N. Zalewski (68 M. Skóraś), K. Urbański, R. Lewandowski

Francja: M. Maignan — T. Hernandez, W. Saliba, D. Upamecano, J. Kounde, A. Rabiot (61 E. Camavinga), N. Kante (61. A. Griezmann), A. Tchouameni (81 Y. Fofana), B. Barcola (61 O. Giroud), K. Mbappe, O. Dembele (86 R. Kolo Muani)

Francuzi długo bili głową w mur, aż Polacy sami zaprosili ich na dziedziniec. Ousmane Dembele ruszył skrzydłem, a Jakub Kiwior faulował. Rzut karny na gola zamienił Kylian Mbappe, czyli człowiek w masce, dla którego była to pierwsza w karierze bramka na mistrzostwach Europy.

Ten gol był dla Polaków rachunkiem za nijaki początek drugiej połowy, ale na nim mecz się nie skończył. Minęło kilkanaście minut i Dayot Upamecano faulował Karola Świderskiego. Mike Maignan strzał Roberta Lewandowskiego obronił, ale wyszedł przed linię. Powtórkę kapitan wykorzystał - podobnie, jak na mundialu z tym samym rywalem, kiedy w bramce stał Hugo Lloris.

Pozostało 87% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Polska odpadła z Euro 2024. Tak źle jeszcze nigdy nie było?
Euro 2024
Wielka polityka na stadionach. Francuska reprezentacja walczy ze skrajną prawicą
EURO 2024
Szczepłek: Dlaczego mam słabość do Kamila Grosickiego
Piłka nożna
Bayern Monachium - Bayer Leverkusen. Mecz, którym żyją nie tylko Niemcy
Piłka nożna
Jan Urban: Nie ma sensu porównywać mnie z Robertem Lewandowskim