Trenująca w Podlasiu Białystok pod okiem Roberta Nazarkiewicza Żodzik ma polskie korzenie. Lekkoatletka po wyjeździe z Białorusi startowała już w naszym kraju kilkukrotnie, osiągając dobre rezultaty. Teraz, dzięki decyzji prezydenta Andrzeja Dudy, będzie mogła ubiegać się o prawo reprezentowania Polski na arenie międzynarodowej.
- Bardzo mnie cieszy, że prezydent podpisał dokumenty i przyznał mi obywatelstwo. Jestem dumna, że będę mogła reprezentować kraj przodków. Liczę, że sprawy związane z procedurami będą przebiegać sprawnie i już niebawem wystartuję w koszulce z orzełkiem. Mam nadzieję, że kibice zobaczą mnie na igrzyskach w Paryżu już w biało-czerwonym stroju - mówi Żodzik.
Czytaj więcej
Halowe mistrzostwa świata w Glasgow potwierdziły, że reprezentacja Polski wciąż ma gwiazdy, ale stan niektórych konkurencji pozostaje alarmujący.
Kim jest Maria Żodzik, nowa nadzieja Polski na igrzyska w Paryżu
W sprawę nadania zawodniczce obywatelstwa zaangażowany był prezes Polskiego Komitetu Olimpijskiego (PKOl) Radosław Piesiewicz. - Wierzę, że jej historia będzie miała szczęśliwy finał w Paryżu. Gratuluję uzyskania minimum kwalifikacyjnego. Trzymam kciuki za jak najwyższe skoki i witam w polskiej rodzinie olimpijskiej - mówi.
Teraz zgodę na reprezentowanie Polski przez Żodzik musi wydać międzynarodowa federacja World Athletics. Zawodniczka najpierw powinna jeszcze zakończyć okres karencji. Dopiero wtedy będzie mogła zmienić reprezentację. Jest duża szansa na to, że lekkoatletka, której skok na 1.97 m z Torunia jest w tym roku szóstym najlepszym na świecie, zdąży z formalnościami na igrzyska.