Iga Świątek wygrywa na pożegnanie WTA Finals

Polska tenisistka zakończyła sezon zwycięstwem w Guadalajarze nad półfinalistką Masters i mistrzynią Grupy Chichén Itzá Paulą Badosą 7:5, 6:4.

Publikacja: 15.11.2021 23:43

Iga Świątek wygrywa na pożegnanie WTA Finals

Foto: AFP

Można napisać, że Iga Świątek z każdym meczem WTA Finals grała lepiej, chociaż takie spotkanie, w którym jedna uczestniczka ma już zagwarantowany ciąg dalszy prestiżowego turnieju, a druga ma pewność, że to koniec rywalizacji i będzie mogła wracać do domu, może nieco odbiegać od sportowej normy.

Paula Badosa to jedna z tych dziewczyn w WTA Tour, o których Polka wyraża się zawsze z nutą niekłamanej przyjaźni. Przyjaciółki i częste partnerki treningowe zagrały jednak ten mecz z przepisową energią, nie zabrakło w ich meczu zaciętości, ale były też piłki przebijane bez należytej koncentracji. Pokonanie rywalki z pierwszej dziesiątki rankingu pójdzie jednak do statystyk, a do mediów opinia, że w obu setach to Iga Świątek odrabiała z nawiązką straty gemów serwisowych i wyglądała na nieco bardziej zdeterminowaną w dążeniu do zwycięstwa.

Turniej Masters WTA
VI dzień

Grupa Chichén Itzá: I. Świątek (Polska) – P. Badosa (Hiszpania) 7:5, 6:4. Do rozegrania pozostał mecz A. Sabalenka (Białoruś) – M. Sakkari (Grecja).

Dało się zauważyć, że Polka lepiej serwowała, znacznie częściej zmuszała Hiszpankę do obrony piłek dających rozstrzygnięcie gema, ale też można rozumieć, że Paula, obchodząca w poniedziałek 24. urodziny, mogła mieć chwilami w głowie myśli o tym, co w taki dzień robi się w Meksyku po pracy na korcie.

Jak to wynikało z poprzednich wyników – zwycięstwo nie dało Polce awansu, ale przynajmniej przyniosło odrobinę satysfakcji ze startu w Guadalajarze (plus 110 tys. dol. premii brutto za wygraną dołączonej do takiej samej kwoty za uczestnictwo w trzech meczach grupowych).

To jednak Paula Badosa zagra we wtorek w 1/2 finału z Garbine Muguruzą o kolejne splendory oraz sumę 420 tysięcy dolarów. Ostatnią półfinalistkę, przeciwniczkę Anett Kontaveit, wyznaczył nocny mecz Aryny Sabalenki z Marią Sakkari.

Tabela:

1. Badosa 2-1 4:2;
2. Sakkari 1-1 2:2;
3. Świątek 1-2 3-4;
4. Sabalenka 1-1 2:3.

Można napisać, że Iga Świątek z każdym meczem WTA Finals grała lepiej, chociaż takie spotkanie, w którym jedna uczestniczka ma już zagwarantowany ciąg dalszy prestiżowego turnieju, a druga ma pewność, że to koniec rywalizacji i będzie mogła wracać do domu, może nieco odbiegać od sportowej normy.

Paula Badosa to jedna z tych dziewczyn w WTA Tour, o których Polka wyraża się zawsze z nutą niekłamanej przyjaźni. Przyjaciółki i częste partnerki treningowe zagrały jednak ten mecz z przepisową energią, nie zabrakło w ich meczu zaciętości, ale były też piłki przebijane bez należytej koncentracji. Pokonanie rywalki z pierwszej dziesiątki rankingu pójdzie jednak do statystyk, a do mediów opinia, że w obu setach to Iga Świątek odrabiała z nawiązką straty gemów serwisowych i wyglądała na nieco bardziej zdeterminowaną w dążeniu do zwycięstwa.

1 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Echa zwycięstwa Igi Świątek w Rzymie. „Czerwony dywan do Roland Garros”
Tenis
Spokój, opanowanie, zwycięstwo. Iga Świątek wygrywa w Rzymie
Tenis
W Rzymie jak w Madrycie. Będzie kolejny finał Iga Świątek - Aryna Sabalenka
Tenis
Imponująca Iga Świątek. Zagra w czwartym finale w tym roku
Tenis
Hubert Hurkacz pokonany w Rzymie. Stracił swój największy atut