Iga Świątek do halowych zmagań w Ostrawie przystąpiła, jako turniejowa "1". To pierwsze takie wyróżnienie w karierze tenisistki z Raszyna. Polka dzięki temu rozpoczęła rywalizację od 2. rundy, gdzie zmierzyła się z Julią Putincewą. Raszynianka stoczyła z Kazaszką zacięty bój, ale ostatecznie pokonała ją 6:4, 6:4. W ćwierćfinale na jej drodze stanęła natomiast Jelena Rybakina. Kazaszka szczególnie w inauguracyjnej odsłonie napędziła 20-latce wiele strachu, ale Świątek potrafiła wyjść obronną ręką z opresji i wygrać po tie-breaku. W drugim secie 20-letnia Polka nie pozostawiła już złudzeń rywalce, komu należy się miejsce w półfinale halowego turnieju w Ostrawie. Świątek ostatecznie triumfowała 7:6 (7-5), 6:2.
Maria Sakkari w turnieju w Ostrawie rozstawiona jest z "czwórką". Podobnie, jak Świątek walkę rozpoczęła od 2. rundy, gdzie gładko rozprawiła się z Jeleną Ostapenko, wygrywając 6:4, 6:2. W ćwierćfinale również w dwóch setach okazała się lepsza od reprezentantki gospodarzy - Terezy Martincowej. Czeszka w pierwszym secie sprawiła trochę problemów faworyzowanej Greczynce, która jednak potrafiła w kluczowym momencie przechylić szalę zwycięstwa na swą korzyść.
Spotkanie lepiej rozpoczęła Sakkari, która już w pierwszym gemie potrafiła przełamać serwis Świątek, a w drugim gemie triumfowała w walce na przewagi. Duże spustoszenie siał przede wszystkim mocny serwis Greczynki, z którym w pierwszych gemach nie potrafiła sobie poradzić tenisistka z Raszyna. W czwartym gemie Sakkari miała na swym koncie już pięć asów serwisowych. Świątek zwyciężyła w trzecim gemie, ale po chwili Sakkari znów za sprawą swojej zagrywki przejęła kontrolę na korcie i objęła prowadzenie 3:1 - relacjonuje Onet.
Zawodniczka z Grecji w pierwszych gemach była niezwykle konsekwentna i nie dawała Polce złudzeń przy swoim serwisie. Świątek pierwszy raz zaskoczyła rywalkę swoim serwisem dopiero w siódmym gemie, który rozstrzygnęła na swoją korzyść. Greczynka w pierwszym secie zdawała się mieć wszystko pod swoją kontrolą. Grała spokojnie i z zimną krwią wykorzystywała wszystkie błędy Polki, która nie potrafiła złapać odpowiedniego rytmu i dobre zagrania przeplatała słabymi.
Czytaj więcej
Hubert Hurkacz zaliczył udany półfinał turnieju ATP w Metz. Polak pokonał w dwóch setach Petera Gojowczyka 6:4, 7:6 (4). Polak tym samym awansował do finału rozgrywek - informuje Onet.