Pilka ręczna kobiet: nowa drużyna, dajmy jej kredyt

W niedzielę Polki rozpoczną grę w mistrzostwach Europy. Z nowym trenerem i radykalnie odmłodzonym składem, przeciwko bardzo trudnym rywalkom.

Aktualizacja: 30.11.2016 19:56 Publikacja: 30.11.2016 18:52

Pilka ręczna kobiet: nowa drużyna, dajmy jej kredyt

Foto: Wikimedia Commons

Polki to czwarta drużyna mistrzostw świata 2013 i 2015, ale tamtego zespołu już właściwie nie ma. W gronie 16 zawodniczek powołanych na ME w Szwecji są zaledwie cztery, które grały na ostatnim mundialu: Kinga Achruk, Monika Kobylińska, Agnieszka Kowalska i Weronika Gawlik.

Ponad połowa kadry to debiutantki na imprezie rangi mistrzowskiej. Polki na ostatnich MŚ były najstarszą drużyną turnieju, więc zmiana pokoleniowa była nieunikniona, ale dodatkowo przyśpieszył ją los. Z gry zrezygnowały niektóre doświadczone zawodniczki, m.in. obrotowe Monika Stachowska i Patrycja Kulwińska (ta druga, gdy zostanie matką, może do zespołu wrócić).

Inne zostały wyeliminowane przez kontuzje, np. Iwona Niedźwiedź, czołowa zawodniczka od wielu lat. W ostatniej chwili, również ze względów zdrowotnych, ze składu wypadła najlepsza zawodniczka reprezentacji i jej kapitan Karolina Kudłacz-Gloc. Będzie jednak towarzyszyć zespołowi w Szwecji.

– Sam się zastanawiałem, czy tak zasadnicze zmiany w składzie wprowadzać już teraz. Myślimy jednak długofalowo, celem perspektywicznym jest udział w kolejnych igrzyskach olimpijskich. Dlatego, jeśli nawet teraz przydarzą nam się potknięcia, będziemy piąć się w górę. A gdybyśmy czekali kolejne dwa lata, to moglibyśmy się znaleźć w sytuacji, że w drodze na najważniejszą imprezę czterolecia zaczęłoby nam brakować zawodniczek – mówi „Rz" trener reprezentacji Leszek Krowicki, który kadrę objął w lipcu, po nieprzedłużeniu umowy z Kimem Rasmussenem.

Większość swojej trenerskiej kariery Krowicki spędził w Niemczech i Holandii, nadal jest trenerem niemieckiego żeńskiego klubu VfL Oldenburg. Zawodniczki mówią o nim tylko dobrze. Najczęściej przewijające się określenie to „dobry ojciec".

Nowy trener zaczyna od ostrego testu. W piłce ręcznej nie ma trudniejszej imprezy niż mistrzostwa Europy. W odróżnieniu od mundialu nie ma na nich egzotycznych drużyn, które pokonuje się kilkunastoma golami. Polki trafiły w grupie na Francję (srebrne medalistki igrzysk w Rio), Holandię (aktualne wicemistrzynie świata) i Niemcy, gdzie grają m.in. zawodniczki z klubu trenera Krowickiego, a prowadzi je były trener naszej męskiej kadry Michael Biegler.

Do drugiej fazy przechodzą trzy zespoły, a zatem może wystarczyć nawet jedno zwycięstwo.

– Mam nadzieję, że zrewanżujemy się Holenderkom, z którymi na MŚ dwukrotnie wysoko przegrałyśmy. Ja czułam się po tych meczach upokorzona i zawstydzona, chciałabym teraz je pokonać. Moim marzeniem, jak chyba każdej z nas, jest medal – mówi Kinga Achruk.

– Mamy świadomość swoich mocnych i słabych stron. Jestem sportowcem, więc moim celem zawsze jest złoty medal. Może ktoś powie, że mi się w głowie poprzewracało, ale takie mam marzenie – dodaje Alina Wojtas, której powrót po długotrwałej kontuzji powinien być dużym wzmocnieniem drużyny.

– Do każdego meczu podejdziemy, jakby był spotkaniem o wszystko. Mając tak odmieniony zespół, liczymy też na to, że zawodniczki udowodnią sobie i nam, że dokonaliśmy trafnego wyboru. Bardzo chciałbym, żeby towarzyszyło nam takie zainteresowanie jak obecnie, ale jednocześnie prosimy, by dano nam kredyt zaufania – podsumowuje trener Leszek Krowicki.

Jego zespół do Szwecji poleci w sobotę, a mistrzostwa rozpocznie w niedzielę, meczem z Francją.

Grupa B, Kristianstad

4 grudnia, godz. 20.25

Francja – Polska

6 grudnia godz. 18.15

Polska – Holandia

8 grudnia, godz. 18.15

Niemcy – Polska

Mecze Polek w TVP 2, pozostałe w TVP Sport i na sport.tvp.pl

Polki to czwarta drużyna mistrzostw świata 2013 i 2015, ale tamtego zespołu już właściwie nie ma. W gronie 16 zawodniczek powołanych na ME w Szwecji są zaledwie cztery, które grały na ostatnim mundialu: Kinga Achruk, Monika Kobylińska, Agnieszka Kowalska i Weronika Gawlik.

Ponad połowa kadry to debiutantki na imprezie rangi mistrzowskiej. Polki na ostatnich MŚ były najstarszą drużyną turnieju, więc zmiana pokoleniowa była nieunikniona, ale dodatkowo przyśpieszył ją los. Z gry zrezygnowały niektóre doświadczone zawodniczki, m.in. obrotowe Monika Stachowska i Patrycja Kulwińska (ta druga, gdy zostanie matką, może do zespołu wrócić).

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka ręczna
Kontrowersje i rzuty karne. Final4 nie dla Industrii Kielce
Piłka ręczna
Turniej Final4 troszkę bliżej. Industria Kielce pokonała Magdeburg sc
Piłka ręczna
Dlaczego Sławomir Szmal rusza po władzę w polskiej piłce ręcznej
Piłka ręczna
Industria Kielce przed Final Four Ligi Mistrzów. Teraz czas na marzenia
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Piłka ręczna
Nowa impreza na mapie piłki ręcznej. ZPRP zorganizuje Superpuchar Polski