Sporting - Raków: ten okrutny VAR

Piłkarze mistrzów Polski po dwóch rzutach karnych i czerwonej kartce przegrali w stolicy Portugalii 1:2. W grze zespołu z Częstochowy widać jednak postęp w porównaniu do wcześniejszych spotkań w Lidze Europy.

Publikacja: 09.11.2023 23:13

Piłkarze Rakowa po dwóch rzutach karnych i czerwonej kartce przegrali w stolicy Portugalii 1:2

Piłkarze Rakowa po dwóch rzutach karnych i czerwonej kartce przegrali w stolicy Portugalii 1:2

Foto: AFP

To, co los dał Rakowowi dwa tygodnie temu w Sosnowcu, to z nawiązką zabrał w stolicy Portugalii. Wtedy piłkarze Sportingu przez niemal cały mecz grali w dziesiątkę po czerwonej kartce Viktora Gyokeresa. Teraz w takiej sytuacji znalazł się Raków, bo szybko z boiska został wyrzucony Bogdan Racovitan.

Mistrzowie Polski padli w tym meczu ofiarą własnej konsekwencji. Trener Dawid Szwarga zawsze chce grać w ten sam sposób, atakować przeciwnika już pod jego bramką i szybko odbierać piłkę. Jeśli to się uda, to od razu pojawia się szansa na gola, ale jeśli przeciwnicy ominą pressing, to robi się niebezpiecznie, bo obrońcy nie mają asekuracji i każdy błąd może kosztować stratę gola.

Rumuński obrońca próbował w polu karnym zatrzymać Jerry'ego St Juste'a, ale robił to zbyt mocno i rywal padł na boisko. Sędzia najpierw pozwolił grać, ale po analizie VAR zmienił zdanie. Podyktował rzut karny i pokazał Racovitanowi czerwoną kartkę. Vladana Kovacevicia pokonał Pedro Goncalves i wtedy emocje opadły.

Czytaj więcej

Legia wygrywa i zwiększa szanse na awans

Przy takiej przewadze umiejętności piłkarzy Sportingu i stracie jednego zawodnika piłkarze Rakowa mieli minimalne szanse na odrobienie strat. Po stracie gola głównie mądrze się bronili, a piłkarze gospodarzy nie byli zainteresowani podkręcaniem tempa. Za kilka dni czeka ich mecz z Benfiką, więc oszczędzali siły pilnując tyłów i licząc na to, że kolejne gole "same" wpadną. Doczekali się tego po przerwie, kiedy Marcus Edwards dośrodkował w pole karne, a Milan Rundić nie zdążył schować ręki. Sędzia, po raz drugi po naradzie z wozem VAR podyktował rzut karny, a Goncalves zdobył drugiego gola.

Na szczęście piłkarze mistrza Polski nie zwiesili głów, tylko starali się strzelić chociaż jednego gola. Wywalczyli rzut wolny, Fran Tudor sprytnie podał do Marcina Cebuli, a strzał Polaka dobił Rundić. Takiego obrotu sytuacji nie spodziewał się chyba nikt na stadionie Jose Alvalade, a na pewno nie spodziewał się trener Ruben Amorim, który zdążył zdjąć kilku bardziej doświadczonych piłkarzy.

Raków dostał wiatr w żagle i grał tak ambitnie, że momentami gospodarze wybijali piłkę byle dalej od bramki. Niestety, Sporting trudne momenty przetrwał i obronił skromną przewagę.

Piłkarze trenera Szwargi mogą być jednak z siebie dumni, bo zostawili po sobie w stolicy Portugalii niezłe wrażenie, a z każdym meczem w europejskich pucharach grają lepiej.

Sporting Lizbona - Raków Częstochowa 2:1

To, co los dał Rakowowi dwa tygodnie temu w Sosnowcu, to z nawiązką zabrał w stolicy Portugalii. Wtedy piłkarze Sportingu przez niemal cały mecz grali w dziesiątkę po czerwonej kartce Viktora Gyokeresa. Teraz w takiej sytuacji znalazł się Raków, bo szybko z boiska został wyrzucony Bogdan Racovitan.

Mistrzowie Polski padli w tym meczu ofiarą własnej konsekwencji. Trener Dawid Szwarga zawsze chce grać w ten sam sposób, atakować przeciwnika już pod jego bramką i szybko odbierać piłkę. Jeśli to się uda, to od razu pojawia się szansa na gola, ale jeśli przeciwnicy ominą pressing, to robi się niebezpiecznie, bo obrońcy nie mają asekuracji i każdy błąd może kosztować stratę gola.

2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Rosyjskie miliony w Budapeszcie. Gazprom ma zostać sponsorem słynnego węgierskiego klubu
Piłka nożna
Nowy Kylian Mbappe pilnie poszukiwany. Lamine Yamal na celowniku Paris Saint-Germain
Piłka nożna
Wisła Kraków i rwący nurt pierwszej ligi. Droga do Ekstraklasy daleka
Piłka nożna
Miał odejść, a jednak zostaje. Dlaczego Xavi nadal będzie trenerem Barcelony?
Piłka nożna
Polacy chcą zostać w Juventusie. Zieliński dołącza do mistrzów Włoch