Tour de France. Szykuje się bitwa gigantów

Remco Evenepoel, Tadej Pogacar i Jonas Vingegaard po raz pierwszy zmierzą się wspólnie na trasie Tour de France. Szykuje się bitwa trzech tenorów, jakiej podczas Wielkiej Pętli jeszcze nie było.

Publikacja: 25.12.2023 12:20

Jonas Vingegaard i Tadej Pogacar

Jonas Vingegaard i Tadej Pogacar

Foto: AFP

Ostatnie dni przyniosły fanom kolarstwa dwie ważne informacje. Evenepoel potwierdził, że po raz pierwszy w karierze wystartuje w TdF. Pogacar zaś - to dwukrotny triumfator Wielkiej Pętli - start na na francuskich szosach poprzedzi występem w Giro d'Italia. Słoweniec nigdy wcześniej nie brał w nim udziału, a połączenie wyścigów to trudne zadanie.

Evenepoel do debiutu w TdF podchodzi ostrożnie. - Moim celem jest pierwsza „piątka” - zapowiada w rozmowie z „Het Nieuwsblad”.

Czytaj więcej

Całe życie na dopingu. Przypadek Jana Ullricha

Remco Evenepoel zaatakuje Tour de France

Kolarz Soudal Quick-Step najwyraźniej pamięta, co wydarzyło się podczas jego debiutu w Giro d'Italia (2021). Zaczął wówczas bardzo dobrze, był w czołówce, ale poległ na jednym z górskich etapów. Później leżał w kraksie i wyścigu nie ukończył. W tym roku zaś podczas Giro miał pozytywny wynik testu na koronawirusa i został wycofany z rywalizacji.

Bez sukcesu zakończył też ubiegłoroczną Vueltę. Poległ wówczas w rywalizacji z najlepszymi podczas podjazdu pod Tourmalet, gdzie stracił do zwycięzcy niemal pół godziny.

Duże ambicje Tadeja Pogacara. Wielka Pętla to nie wszystko 

Pogacar tak złych doświadczeń nie ma. On w wielkich tourach startował pięciokrotnie i zawsze stawał na podium. Najpierw był trzeci na Vuelcie (2019), później dwukrotnie wygrał TdF. Dwie poprzednie edycje Wielkiej Pętli kończył na drugiej lokacie, bo zwyciężał Duńczyk Vingegaard, który teraz chce potwierdzić hegemonię.

Czytaj więcej

Polskie kolarstwo upada czy odżywa? Wciąż opiera się na tych samych zawodnikach

Sam Słoweniec podkreślał ostatnio, że kolarstwo, to nie tylko Tour de France i stąd jego występ w Giro. Evenepoel także traktuje rywalizację we Francji tylko jako jeden z kilku celów.

Belg chce chociażby po raz trzeci z rzędu wygrać Liege-Bastogne-Liege, czyli najstarszy z jednodniowych monumentów, a ma także plany olimpijskie. - Zamierzam zdobyć w Paryżu dwa medale – podkreśla i trudno mu się dziwić, bo ma na koncie tytuły mistrza świata zarówno ze startu wspólnego, jak i w jeździe indywodualnej na czas.

Ostatnie dni przyniosły fanom kolarstwa dwie ważne informacje. Evenepoel potwierdził, że po raz pierwszy w karierze wystartuje w TdF. Pogacar zaś - to dwukrotny triumfator Wielkiej Pętli - start na na francuskich szosach poprzedzi występem w Giro d'Italia. Słoweniec nigdy wcześniej nie brał w nim udziału, a połączenie wyścigów to trudne zadanie.

Evenepoel do debiutu w TdF podchodzi ostrożnie. - Moim celem jest pierwsza „piątka” - zapowiada w rozmowie z „Het Nieuwsblad”.

Pozostało 81% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Inne sporty
Całe życie na dopingu. Przypadek Jana Ullricha
Inne sporty
Polskie kolarstwo upada czy odżywa? Wciąż opiera się na tych samych zawodnikach
Inne sporty
Tour de Pologne: O końcowym zwycięstwie zadecydowała sekunda
Inne sporty
Magnus Carlsen wraca do Polski. Będzie gwiazdą turnieju w Warszawie
Inne sporty
Rosjanie i Białorusini na igrzyskach w Paryżu. Jak umiera olimpijski ruch oporu