Tomasz Wiktorowski dla "Rz": WTA walczy o przetrwanie

- Igrzyska są dla nas priorytetem i zaczynamy przygotowania do nich tak naprawdę w styczniu, a nawet już w grudniu. Z myślą nie tylko o singlu, lecz także o mikście - mówi "Rz" trener Igi Świątek Tomasz Wiktorowski.

Publikacja: 30.11.2023 15:41

Tomasz Wiktorowski dla "Rz": WTA walczy o przetrwanie

Foto: PAP/Marcin Cholewiński

Pojedzie pan jeszcze kiedyś do Cancun?

Pod względem turystycznym widzę spory potencjał tego miejsca. I może kiedyś udam się do Meksyku, żeby lepiej poznać historię tej cywilizacji. Natomiast mam nadzieję, że już nigdy nie będę musiał tam lecieć w celach służbowo-tenisowych. To była kompromitacja, jeżeli chodzi o proces decyzyjny i organizację turnieju.

Czy myśli pan, że WTA, o której pisze się, że jest na krawędzi bankructwa, wyciągnie wnioski?

Jestem bardzo rozczarowany tym, w jaki sposób WTA funkcjonuje w ostatnim czasie i zaczynam mieć przekonanie, że tenisistki powinny się zjednoczyć żeby mówić o najważniejszych dla nich sprawach jednym głosem. 10 lat temu ufałem WTA i byłem pod wrażeniem tego, jak tworzy warunki dla tenisistek, żeby się mogły rozwijać, pracować i nawet funkcjonować po zakończeniu kariery. W tej chwili wygląda na to, że WTA jest organizacją walczącą o przetrwanie oraz zarządzaną w sposób nie do końca korzystny dla zawodniczek.

Czytaj więcej

Iga Świątek: Pragnienie zwycięstwa mam we krwi

Tenisistki są gotowe do powołania alternatywnych rozgrywek?

Nie próbuję zagłębiać się w tę kwestię, żeby nie przysłoniła mi tego, co najważniejsze, czyli aspektu sportowego. Oczywiście Iga, jako liderka światowego rankingu, musi zabierać i będzie zabierała głos w sprawach ważnych dla jej kariery i dla karier jej koleżanek. Robi to ostatecznie według własnej oceny.

Czy w przyszłym roku igrzyska olimpijskie w Paryżu będą celem równie istotnym jak Wielkie Szlemy? 

Tak. Igrzyska są dla nas priorytetem i zaczynamy przygotowania do nich tak naprawdę w styczniu, a nawet już w grudniu. Z myślą nie tylko o singlu, lecz także o mikście z Hubertem Hurkaczem, a to jest zupełnie inna dyscyplina, której tak naprawdę nie mamy możliwości spróbować w czasie roku.

Pojedzie pan jeszcze kiedyś do Cancun?

Pod względem turystycznym widzę spory potencjał tego miejsca. I może kiedyś udam się do Meksyku, żeby lepiej poznać historię tej cywilizacji. Natomiast mam nadzieję, że już nigdy nie będę musiał tam lecieć w celach służbowo-tenisowych. To była kompromitacja, jeżeli chodzi o proces decyzyjny i organizację turnieju.

Pozostało 85% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Tenis
Iga Świątek: Pragnienie zwycięstwa mam we krwi
Tenis
Puchar Davisa. Jannik Sinner doprowadził Włochów do zwycięstwa
Tenis
Nie będzie już turnieju WTA BNP Paribas Warsaw Open
Tenis
Hubert Hurkacz żegna się z Madrytem. Serwis tym razem nie pomógł
Tenis
Pojawiły się nerwy i strach. Iga Świątek awansowała do półfinału w Madrycie
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO