Gołota i Saleta - moc przyciągania

Sobotnią galę Polsat Boxing Night w systemie pay-per-view wykupiło 120 tys. osób. Telewizja jest zadowolona z wyników i już planuje kolejne wydarzenia

Publikacja: 25.02.2013 20:47

Andrzej Gołota (z lewej) i Przemysław Saleta podczas gdańskiej gali boksu

Andrzej Gołota (z lewej) i Przemysław Saleta podczas gdańskiej gali boksu

Foto: PAP/serwis codzienny, Adam Warżawa Adam Warżawa

Transmisję można było oglądać na kanałach Cyfrowego Polsatu i w telewizji internetowej ipla. Koszt dostępu wynosił 40 zł.

To drugi najlepszy w historii polskiego sportu wynik sprzedaży pay-per-view. Rekordową pod tym względem walkę Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką we wrześniu 2011 roku wykupiło około 200 tys. osób. To była pierwsza tego typu transmisja w Polsce.

W Cyfrowym Polsacie można usłyszeć, że wyniki dotychczasowych sprzedaży są tak satysfakcjonujące, że operator planuje kolejne tego typu transmisje. – Jesteśmy bardzo zadowoleni. Chcielibyśmy, żeby takie wydarzenie pojawiało się u nas co najmniej raz na kwartał, oczywiście, jeśli będzie miało odpowiednią rangę. Z dyscyplin, w które będziemy się angażować, trzeba wymienić boks i walki w formule MMA – mówi Olga Zomer – rzecznik prasowy Cyfrowego Polsatu.

Piłki nożnej raczej nie ma co się spodziewać w najbliższym czasie. Mecze reprezentacji Polski w ubiegłym roku to był wyjątek, bo nikt inny ich nie transmitował, a Cyfrowy Polsat dostał propozycję pokazania ich właśnie w taki sposób.

Wygląda na to, że rynek transmisji pay-per-view, będzie się w Polsce rozwijał. Takiego zdania jest dr Tomasz Gackowski z Instytutu Dziennikarstwa UW. – To jest atrakcja dla wszystkich, którzy cenią sobie ekskluzywność. Poza tym, wokół takiego wydarzenia można świetnie zbudować wieczór, zaprosić znajomych. Oglądalność jest większa niż liczba wykupionych dostępów – mówi „Rz” medioznawca.

Oczywiście, są też niebezpieczeństwa. Wśród widzów Cyfrowego Polsatu część była niezadowolonych z tego, że chociaż mają wykupiony abonament, to za galę muszą dodatkowo zapłacić.

– Mamy 3,5 miliona abonentów i w takiej grupie zawsze będą niezadowoleni. Trzeba pamiętać, że to jest młoda usługa na polskim rynku. W dalszym ciągu trzeba budować świadomość jej walorów wśród widzów – mówi Olga Zomer.

Na świecie pay-per-view jest znane od wielu lat. W Stanach Zjednoczonych na transmisji z najlepszych walk można zarobić fortunę.

Rekordowe pod tym względem starcie Oscara De La Hoi z Floydem Mayweatherem Jr. w maju 2007 roku wykupiło 2,4 mln użytkowników. Dochody z tego tytułu sięgnęły 120 mln dolarów. Bokserzy mieli udziały w zyskach. De La Hoya (zwany „Golden Boy”) dostał 52 mln dol., a Mayweather Jr - 25 mln.

Wcześniejsze rekordowe pod względem sprzedaży starcie, czyli rewanż Mike'a Tysona z Evanderem Holyfieldem wykupiło prawie 2 mln osób.

Transmisję można było oglądać na kanałach Cyfrowego Polsatu i w telewizji internetowej ipla. Koszt dostępu wynosił 40 zł.

To drugi najlepszy w historii polskiego sportu wynik sprzedaży pay-per-view. Rekordową pod tym względem walkę Tomasza Adamka z Witalijem Kliczką we wrześniu 2011 roku wykupiło około 200 tys. osób. To była pierwsza tego typu transmisja w Polsce.

Pozostało 85% artykułu
Sport
WADA walczy o zachowanie reputacji. Witold Bańka mówi o fałszywych oskarżeniach
Sport
Czy Witold Bańka krył doping chińskich gwiazd? Walka o władzę i pieniądze w tle
Sport
Chińscy pływacy na dopingu. W tle walka o stanowisko Witolda Bańki
Sport
Paryż 2024. Dlaczego Adidas i BIZUU ubiorą polskich olimpijczyków
sport i polityka
Wybory samorządowe. Jak kibice piłkarscy wybierają prezydentów miast