Nie żyje Franz Beckenbauer. Pożegnanie Cesarza

Zmarł Franz Beckenbauer, czyli drugi po Mario Zagallo człowiek, który zdobył tytuł mistrza świata jako zawodnik i jako trener. Niemcy nazywali go Cesarzem.

Publikacja: 08.01.2024 20:35

Franz Beckenbauer (1945–2024)

Franz Beckenbauer (1945–2024)

Foto: AFP

Zrobił dla futbolu bardzo dużo. Był fantastycznym piłkarzem oraz skutecznym trenerem, a po latach został działaczem mającym duży wpływ na wszystkie sprawy związane z piłką nożną. Zorganizował też w Niemczech wspaniałe mistrzostwa świata.

Bayern Monachium kupował go jako niespełna 16-letniego napastnika, ale kiedy miał 21 lat, grał już jako pomocnik. Kiedy w 1966 roku w Anglii zdobył tytuł wicemistrza świata, podczas meczu finałowego z gospodarzami na Wembley był najmłodszym zawodnikiem na boisku. Występował na środku pomocy i w turnieju zdobył cztery bramki.

Czytaj więcej

Nie żyje legendarny piłkarz Franz Beckenbauer, "Cesarz"

Na kolejnym mundialu, w Meksyku (1970), także był pomocnikiem. Wystąpił tam w dwóch meczach, które długo wzbudzały emocje. Najpierw wziął rewanż na Anglikach. W 50. minucie spotkania ćwierćfinałowego rywale prowadzili 2:0, a pewny zwycięstwa trener Alf Ramsey zdjął z boiska Bobby’ego Charltona. Anglikom zaczęły się trząść nogi i po dogrywce przegrali 2:3.

Półfinał Niemców z Włochami stał się jednym z najbardziej ekscytujących meczów w historii mundiali. Włosi zwyciężyli po dogrywce 4:3. Beckenbauer odniósł kontuzję barku, lekarz przywiązał mu bandażem prawą rękę do tułowia i z takim opatrunkiem, utrudniającym poruszanie się, grał przez blisko godzinę w upale dochodzącym do 50 stopni Celsjusza.

Franz Beckenbauer, pierwszy libero

W roku 1971 trener RFN Helmut Schoen znalazł Beckenbauerowi nowe miejsce na boisku. Przeniósł go na środek obrony, dodając za partnera Georga Schwarzenbecka, czyli piłkarza, o którym można było powiedzieć wszystko poza tym, że był wirtuozem. Schwarzenbeck wykonywał więc za kolegę czarną robotę, dzięki czemu Beckenbauer mógł robić co chciał. W ten sposób, wykorzystując swoje umiejętności piłkarza organizującego grę, stał się pierwszym i od razu genialnym twórcą nowej pozycji na boisku – libero. To od niego, jako środkowego obrońcy, rozpoczynały się akcje ofensywne. Piłka trafiała potem do takich asów jak Guenter Netzer, Wolfgang Overath, Uli Hoenees czy Rainer Bonhof, a następnie do przodu, gdzie Gerd Mueller kończył akcje, doprowadzając do rozpaczy wszystkich obrońców oraz bramkarzy świata.

Czytaj więcej

Zmarł Mario Zagallo, pierwsza i ostatnia gwiazda Brazylii

Niemcy w 1972 roku zostali tak mistrzami Europy, a dwa lata później zdobyli w Monachium Puchar Świata. Bayern trzykrotnie zdobywał Puchar Mistrzów Europy, a Beckenbauer dwa razy wygrywał plebiscyt „France Football” na Złotą Piłkę. Rozegrał w reprezentacji 103 mecze. Został Kaiserem – Cesarzem – i nikt nie żądał jego abdykacji.

Cyrk w Nowym Jorku

Kiedy zdobył już wszystko z reprezentacją oraz Bayernem, a fiskus zaczął mu zabierać znacznie więcej, niż gotów był zaakceptować, Beckenbauer przeniósł się do Nowego Jorku. Turecki milioner Nesuhi Ertegun stworzył tam najbogatszy klub świata – Cosmos. Sprowadził Pelego, Carlosa Alberto, Beckenbauera, a planował jeszcze dodać do nich Johana Cruyffa, Roberto Rivelino i Kazimierza Deynę.

To był cyrk, w którym artyści zarabiali jak należy, ale Kaiser jeszcze raz chciał zmierzyć się z Bundesligą. Zagrał w barwach Hamburger SV, a miał już tak mocną pozycję, że kiedy skończył karierę, a Niemcy przegrali mistrzostwa Europy (1984), właśnie jemu zaproponowano funkcję trenera reprezentacji.

Dla niego złamano wszelkie zasady. Nie dość, że nie był asystentem ustępującego trenera (Juppa Derwalla), co było w Niemczech uświęconą tradycją przy sukcesji, to nie miał też uprawnień trenerskich. Uznano jednak, że upadającemu futbolowi niemieckiemu potrzebny jest autorytet, choćby nawet bez doświadczeń trenerskich i dyplomu. Dwa lata później prowadzeni przez Beckenbauera Niemcy zostali w Meksyku wicemistrzami świata, a w roku 1990 zdobyli Puchar Świata.

Czytaj więcej

Miliony dla Beckenbauera? Afera z Mundialem 2006 w Niemczech

Kaiser stał się jednoosobową niemiecką marką, rozpoznawalną na całym świecie. Nic nie mogło odbyć się bez jego udziału. Od promocji Adidasa – był jego twarzą jako jeden z pierwszych piłkarzy, dawał nazwisko dresom czy spodenkom – oraz kampanii reklamowej Coca-Coli, po otwarcie Festiwalu Wagnerowskiego w Bayreuth, przyjęcia i pokazy. Jeździł, uświetniał, otwierał, komplikując sobie przy okazji życie osobiste.

Franza Beckenbauera przyjął Lech Wałęsa

Był w stałych związkach z trzema kobietami i z każdą miał potomstwo. A jeszcze bawił się w trenowanie Bayernu i pracę w Marsylii, u dobrze płacącego Bernarda Tapie, oraz doradzanie Japończykom, tworzącym ligę w swoim kraju. Później przyjął funkcję prezydenta Bayernu. Wszystko zamieniał w złoto. Kiedy więc przyznano Niemcom mundial, był jedyną osobą, która mogła zostać przewodniczącym komitetu organizacyjnego. Objechał wtedy cały świat, walcząc o głosy, w Polsce przyjął go nawet prezydent Lech Wałęsa. I znowu wygrał. Mimo posądzeń, że Niemcy organizację mistrzostw kupili, a Beckenbauer nie był w tej sytuacji bez winy, nigdy nie pociągnięto go do odpowiedzialności.

Do pewnego momentu uchodził za zaufanego człowieka Seppa Blattera. Wydawało się, że zostanie jego następcą, ale ich drogi się rozeszły. Nie wystartował w wyborach. Kończył w 2015 roku 70 lat i albo nie chciał wchodzić w niezbyt czyste buty po Blatterze, albo mu się po ludzku nie chciało, bo nie był już takim tytanem zdrowia jak dawniej.

Mógł się też obawiać, że w kampanii zostaną prześwietlone jego interesy, zwłaszcza w kontekście starań Rosji i Kataru o przyznanie praw do mundiali. FIFA za brak odmowy współpracy w wyjaśnieniu tej sprawy zawiesiła go na trzy miesiące.

Matka Beckenbauera wspominała po latach historię, która wydaje się niezmyślona, a dobrze pasuje do pięknych snów, które się spełniają. Kiedy w roku 1954 Niemcy zdobyli tytuł i triumfalnie objeżdżali kraj, ona z dziewięcioletnim Franzem stała w tłumie na Marienplatz w Monachium. Pokazywała palcem Fritza Waltera ze Złotą Nike i powtarzała synkowi: „Popatrz, Franz, i zapamiętaj sobie na całe życie, bo już nigdy więcej czegoś takiego nie zobaczysz”.

Zrobił dla futbolu bardzo dużo. Był fantastycznym piłkarzem oraz skutecznym trenerem, a po latach został działaczem mającym duży wpływ na wszystkie sprawy związane z piłką nożną. Zorganizował też w Niemczech wspaniałe mistrzostwa świata.

Bayern Monachium kupował go jako niespełna 16-letniego napastnika, ale kiedy miał 21 lat, grał już jako pomocnik. Kiedy w 1966 roku w Anglii zdobył tytuł wicemistrza świata, podczas meczu finałowego z gospodarzami na Wembley był najmłodszym zawodnikiem na boisku. Występował na środku pomocy i w turnieju zdobył cztery bramki.

Pozostało 91% artykułu
2 / 3
artykułów
Czytaj dalej. Subskrybuj
Piłka nożna
Niemiecka i hiszpańska prasa po Bayern - Real. "Nierozstrzygnięta bitwa w Monachium"
Piłka nożna
Bayern - Real. Cztery gole i cztery minuty, które wstrząsnęły półfinałem Ligi Mistrzów
Piłka nożna
Jan Urban: Szkoda, że Robert nie trafił na lepszy okres Barcelony
Piłka nożna
Stefan Szczepłek: Lewy się kończy. Ale ogląda się to przyjemnie
Piłka nożna
Barcelona - Valencia. „Zbawca Robert Lewandowski”. Hiszpańska prasa o hat tricku Polaka
Materiał Promocyjny
Wsparcie dla beneficjentów dotacji unijnych, w tym środków z KPO