Lipiec: premier Kaczyński poradził mi kontakt z adwokatem

- Do dymisji podałem się sam, gdy premier Jarosław Kaczyński powiedział, że obciąża mnie jeden z zatrzymanych szefów COS - zeznał przed sejmową komisją ds. nacisków były minister sportu Tomasz Lipiec. Komisja przerwała jego przesłuchanie do jutra.

Aktualizacja: 30.09.2008 16:41 Publikacja: 30.09.2008 13:07

9 lipca 2007 r. premier radził Lipcowi, by skontaktował się z adwokatem i udał się do prokuratury.

- Tak też uczyniłem, ale nie zostałem przesłuchany - dodał Lipiec. Ujawnił, że na spotkanie z premierem Kaczyńskim pojechał wprost z lotniska, po powrocie z wizyty na Ukrainie, gdzie razem z prezydentem Lechem Kaczyńskim rozmawiali o przygotowaniach do Euro 2012.

Lipiec zeznał przed komisją, że spełnił prośbę premiera Kaczyńskiego, który namawiał go do podania się do dymisji, bo uznał, że ponosi polityczną odpowiedzialność za zatrzymanych przez CBA dyrektorów COS, których sam zatrudniał. Do samego zatrzymania miał natomiast zastrzeżenia, które - jak zeznał - wyraził na spotkaniu z szefem CBA Mariuszem Kamińskim, premierem Jarosławem Kaczyńskim i ministrem koordynatorem służb specjalnych Zbigniewem Wassermannem.

- Powiedziałem wtedy, że akcja była źle przygotowana, bo dyrektorów z łapówką zatrzymano na dziedzińcu ministerstwa sportu. Wtedy pan Kamiński powiedział słowa, które przytaczał na przesłuchaniu przed komisją, żebym się lepiej cieszył, że zatrzymano ich na dole, a nie na górze - zeznał Lipiec dodając, że jego ministerialny gabinet mieścił się na piętrze budynku.

Były minister sportu ujawnił, że za radą premiera Kaczyńskiego skontaktował się z adwokatem, a także z ówczesnym wiceprokuratorem generalnym Jerzym Engelkingiem, któremu zadeklarował, że chce składać zeznania - ale nie został do tego wezwany.

Lipiec 24 października 2007 r., trzy dni po wygranych przez PO wyborach, został zatrzymany przez CBA. - W tej całej sprawie jest dziesiątki różnych sytuacji, zdarzeń i zbiegów okoliczności, którymi jestem zdziwiony - podkreślił Lipiec nie rozwijając tego wątku.

Zarzuty wobec mnie to pomówienia byłego szefa COS Tadeusza Mamińskiego - bronił się Lipiec przed komisją.

Lipiec jest oskarżony o uzależnienie wykonania czynności służbowych od otrzymania korzyści majątkowej, przekroczenie uprawnień, podżeganie do poświadczenia nieprawdy w dokumentach mających znaczenie prawne oraz oszustwo. Były minister kilka miesięcy przebywał w areszcie, nie przyznaje się do winy, czeka na proces.

9 lipca 2007 r. premier radził Lipcowi, by skontaktował się z adwokatem i udał się do prokuratury.

- Tak też uczyniłem, ale nie zostałem przesłuchany - dodał Lipiec. Ujawnił, że na spotkanie z premierem Kaczyńskim pojechał wprost z lotniska, po powrocie z wizyty na Ukrainie, gdzie razem z prezydentem Lechem Kaczyńskim rozmawiali o przygotowaniach do Euro 2012.

Pozostało 83% artykułu
Piłka nożna
PKO BP Ekstraklasa. Czy Jagiellonia Białystok zostanie w końcu mistrzem Polski?
Piłka nożna
Kylian Mbappe po siedmiu latach żegna się z Paryżem. Transfer do Realu coraz bliżej
Piłka nożna
Poznaliśmy finalistów. Kto zagra o puchary Ligi Europy i Ligi Konferencji?
Piłka nożna
Trzy minuty szaleństwa. Echa meczu Bayern-Real
Materiał Promocyjny
Dlaczego warto mieć AI w telewizorze
Piłka nożna
Real - Bayern. Czy Szymon Marciniak popełnił błąd? Były sędzia Marcin Borski wyjaśnia