Caryca trochę zapłakana

Jelena Isinbajewa miała wrócić zimą w Wołgogradzie na wielka scenę lekkiej atletyki, ale powrót się nie udał. Kontuzja ścięgna Achillesa i znów przerwa. Jest jednak szansa na skoki w lecie

Aktualizacja: 09.02.2016 08:56 Publikacja: 09.02.2016 08:12

Caryca trochę zapłakana

Foto: AFP

Mityng o Puchar Gubernatora w Wołgogradzie, mieście, w którym wychowała się na mistrzynię sportu, zgromadził tysiące kibiców, lecz głównej atrakcji, czyli skoków Isinbajewej, nie zobaczono. Podczas rozgrzewki odezwała się kontuzja ścięgna Achillesa.

Były łzy, zimna butelka z lodówki na nogę (lodu zabrakło), wezwany lekarz i początkowo duża niepewność, co dalej. Noga „carycy tyczki" jednak nie została uszkodzona tak, by zawaliły się olimpijskie plany. Dzień później sam rosyjski minister sportu Witalij Mutko oficjalnie oświadczył, że treningowa przerwa mistrzyni potrwa ze trzy tygodnie, po niej będzie czas na odbudowanie formy.

Pozostało 86% artykułu
Miesięczny limit darmowych artykułów został wyczerpany

Teraz 4 zł za tydzień dostępu!

Czytaj 46% taniej przez 4 miesiące

Na bieżąco o tym, co ważne w kraju i na świecie. Czytaj bez ograniczeń artykuły z Rzeczpospolitej i wydania magazynowego Plus Minus.

Lekkoatletyka
Paweł Fajdek kontra Ethan Katzberg. To będzie rewanż za mistrzostwa świata
Lekkoatletyka
Memoriał Janusza Kusocińskiego. Zlot gwiazd na Stadionie Śląskim
Lekkoatletyka
Igrzyska na szali. Znamy skład reprezentacji Polski na World Athletics Relays
Lekkoatletyka
Mykolas Alekna pisze historię. Pobił rekord świata z epoki wielkiego koksu
Lekkoatletyka
IO Paryż 2024. Nike z zarzutami o seksizm po prezentacji stroju dla lekkoatletek